Brązowe medalistki ubiegłego sezonu w PlusLidze Kobiet, drużyna BKS-u Aluprof Bielsko-Biała 1 sierpnia zbierze się po raz pierwszy na wspólnym treningu przed nadchodzącym sezonem. Zespół przeszedł duże zmiany (odeszło siedem zawodniczek, osiem przyszło do klubu) i wymaga zgrania. Nie będzie to łatwe, bowiem większość siatkarek przebywa lub będzie przebywać ze swoimi reprezentacjami. - Rozpoczęcie przygotowań do sezonu mamy 1 sierpnia o godzinie 10 na naszych obiektach. Większość przygotowań spędzimy właśnie tam. Gry kontrolne i zajęcia w terenie będą w sierpniu, a później we wrześniu będzie już trochę więcej gier sparingowych. Nie będziemy mieli możliwości skorzystania na początku z wszystkich zawodniczek, bowiem wiele siatkarek, w tym reprezentantki Polski, jest ze swoimi drużynami narodowymi, choćby dwie Amerykanki. W fazie przygotowawczej do rozgrywek będziemy mieli zespół trochę wymieszany, czyli krótko mówiąc, część seniorek i część siatkarek drużyny juniorskiej - mówi portalowi SportoweFakty.pl Mariusz Wiktorowicz, trener BKS-u Aluprof.
W przeciwieństwie do ubiegłego sezonu w Bielsku-Białej zobaczymy aż trzy zawodniczki zagraniczne. Tylko dwie z nich od początku będą przygotowywać się do sezonu z drużyną BKS-u. - Będzie z nami od początku sezonu zawodniczka z Belgii (Liesbet Vindevoghel - przyp. red.) i rozgrywająca ze Stanów Zjednoczonych (Cassidy Lichtman - przyp. red.). Przez pewien czas nie będzie środkowej Alexis Crimes, która zagra w reprezentacji swojego kraju. Tak to będzie wyglądało do końca zgrupowania i mistrzostw Europy - informuje szkoleniowiec.
Opiekun bielskich siatkarek mógł niedawno oglądać już w akcji dwie swoje nowe podopieczne, które wystąpiły podczas Pucharu Jelcyna w Jekaterynburgu w barwach reprezentacji Polski. Mowa o Joannie Wołosz i Klaudii Kaczorowskiej. Obie zagrały przyzwoicie. - Mnie to cieszy, że nasze zawodniczki, które grają w reprezentacjach Polski pokazują się z dobrej strony. Są to nie tylko seniorki, ale także juniorki i te grające w reprezentacji B, która będzie przygotowywać się do Uniwersjady. Jest Joanna Frąckowiak, jest Sylwia Pelc - chwali się Wiktorowicz.
Szkoleniowiec nie przewiduje już transferów przed nadchodzącymi rozgrywkami. - Kadrę mamy już zamkniętą i w takim składzie będziemy przygotowywać się do sezonu - zapewnia.
Portal SportoweFakty.pl zapytał trenera brązowych medalistek mistrzostw Polski, co sądzi o zamieszaniu wokół stanowiska szkoleniowca reprezentacji Polski siatkarek (zwolnienie Jerzego Matlaka, zatrudnienie bez konkursu Alojzego Świderka - przyp. red.). - Nie będę wypowiadał się na ten temat. Polski Związek Piłki Siatkowej zdecydował się na takie rozwiązanie i tak jest. Tyle w tej kwestii mogę powiedzieć - uciął Wiktorowicz.