Zielona Góra przepustką do Makao - przed drugim weekendem World Grand Prix

Czy biało-czerwone ponownie okażą się gościnne, czy tym razem będą bezwzględne dla rywalek? Przed Alojzym Świderkiem i jego drużyną bardzo ważny weekend, który zweryfikuje plan, jakim jest awans do Final Eight w Makao.

W tym artykule dowiesz się o:

Kolejna wymarzona okazja

Pierwszy turniej World Grand Prix pokazał, że w reprezentacji Polski drzemią spore możliwości. W Bydgoszczy nie udało się pokazać ich pełni. Efektem rywalizacji były 4 z 9 możliwych do wywalczenia punktów. Biorąc pod uwagę rywalki, Polki powinny teraz mieć jedno oczko więcej na swoim koncie. - Zabrakło trochę szczęścia - mówią zgodnie reprezentantki, wspominając dramatyczną końcówkę meczu z Dominikaną.

Polki, po raz kolejny, będą miały okazję rywalizować przed własną publicznością, co będzie pierwszym takim przypadkiem w historii ich startów w cyklu. Po raz pierwszy także siatkarskie emocje zawitają do Zielonej Góry. Trzeba przyznać, że los okazał się łaskawy. W lubuskim biało-czerwone zmierzą się z Koreą Południową, Kubą i ponownie Argentyną. Wszystkie zespoły są w zasięgu podopiecznych Alojzego Świderka.

Przeciwniczek nie należy jednak lekceważyć, co pokazały już Albicelestes, urywając seta Włoszkom i pokonując Dominikanę. Na chwilę obecną tylko Kubanki znajdują się w tabeli cyklu przed biało-czerwonymi, ale o pozycji nie decydują nawet sety, a bilans małych punktów.

- Potrzeba nam jeszcze ogrania na światowych parkietach. Teraz jest ku temu doskonała okazja. Nie ciąży na nas żadna presja, specjalne ciśnienie. Wiadomo, że każda z nas chce wygrywać, ale należy do tego podchodzić ze spokojem. Jedziemy do Zielonej Góry z nastawieniem na zwycięstwo w jak największej ilości spotkań. Później będzie czas na Hongkong i tam również będzie ciężko, ale postaramy się ugrać coś więcej - przekonuje po pierwszym weekendzie zmagań Kinga Kasprzak, która z pewnością może zaliczyć turniej w Bydgoszczy do udanych. Podpora reprezentacyjnego przyjęcia jest trzecią najskuteczniejszą atakującą cyklu.

Wiele elementów wymaga jeszcze dopracowania. Wiele zarzucić można praktycznie każdej z reprezentantek. - Jesteśmy młodą, nową drużyną, która gra dopiero któryś mecz ze sobą. Jeszcze się docieramy. To jeszcze kwestia czasu, żeby to wyszło - twierdzi Joanna Wołosz. Trzeba przyznać, że Polki popełniają ogromną ilość błędów własnych. - Brakuje tego stuprocentowego spotkania z piłką. To kwestia treningów, meczów. Kiedy przyjdzie ten moment, że forma będzie miała być optymalna, to wszystko będzie w porządku - dodaje rozgrywająca, która dostaje coraz więcej szans na grę.

Jeśli Polki poważnie myślą o wyjeździe na Final Eight, w Zielonej Górze powinny zanotować trzy zwycięstwa, mimo faktu, że zmierzą się z dwoma groźnymi rywalami, którzy również celują w czołową ósemkę cyklu. Jednak gdzie się bogacić, jeśli nie na własnym parkiecie?

Polki ponownie będą miały pomoc przy śpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego / fot. Michał Sobczak

W pozostałych rolach...

Po raz pierwszy cykl World Grand Prix zawita do Kazachstanu. Ostatni kwalifikant do prestiżowych rozgrywek (poprzez wygrane baraże z Algierią - przyp. red.) będzie miał okazję zagrać z bardzo wymagającymi rywalkami. Mianowicie niepokonanymi jeszcze Brazylijkami i Włoszkami, których bezpośrednie starcie będzie ozdobą całego weekendu. Na dokładkę pozostaną jeszcze Tajki.

Uwagę zwracają jeszcze dwie pary. W japońskim Komaki dojdzie do rewanżu za pierwszy mecz w rozgrywkach pomiędzy Serbią a Stanami Zjednoczonymi. W pierwszej konfrontacji minimalnie lepsze okazały się Jankeski. Porażka nie podłamała teamu Zorana Terzicia, który zgromadził już siedem oczek i mimo że debiutuje nie powinien mieć problemów z awansem do Makao. Kolejnym ciekawym starciem powinno być spotkanie Rosji i Chin. Niedawno obie drużyny rywalizowały w Pucharze Jelcyna. Gospodynie musiały przełknąć gorzką pigułkę i stanąć na najniższym stopniu podium i z niego patrzeć na cieszące się Chinki. Jak będzie teraz? Azjatki mają na swoim koncie tylko trzy oczka, ale awans do Final Eight zapewniony z urzędu.

Terminarz II weekendu World Grand Prix 2011:

Grupa E - Zielona Góra

MeczData
Polska - Argentyna 12.08., 16:30
Kuba - Korea Płd. 12.08., 19:00
Polska - Korea Płd. 13.08., 15:30
Kuba - Argentyna 13.08., 18:00
Polska - Kuba 14.08., 15:30
Argentyna - Korea Płd. 14.08., 18:00

Grupa F - Ałmaty (Kazachstan)

MeczData
Kazachstan - Włochy 12.08., 15:15 (11:15)*
Tajlandia - Brazylia 12.08., 18:00 (14:00)
Brazylia - Kazachstan 13.08., 15:15 (11:15)
Włochy - Tajlandia 13.08., 18:00 (14:00)
Kazachstan - Tajlandia 14.08., 15:15 (11:15)
Brazylia - Włochy 14.08., 18:00 (14:00)
*godziny czasu lokalnego (polskiego)

Grupa G - Quanzhou (Chiny)

MeczData
Niemcy - Rosja 12.08., 16:00 (10:00)*
Chiny - Peru 12.08., 19:30 (13:30)
Peru - Rosja 13.08., 16:00 (10:00)
Niemcy - Chiny 13.08., 19:30 (13:30)
Peru - Niemcy 14.08., 16:00 (10:00)
Rosja - Chiny 14.08., 19:30 (13:30)
*godziny czasu lokalnego (polskiego)

Grupa H - Komaki (Japonia)

MeczData
USA - Dominikana 12.08., 15:00 (8:00)*
Japonia - Serbia 12.08., 18:00 (11:00)
Serbia - Dominikana 13.08., 15:00 (8:00)
Japonia - USA 13.08., 18:00 (11:00)
Japonia - Dominikana 14.08., 13:00 (6:00)
Serbia - USA 14.08., 15:00 (8:00)
*godziny czasu lokalnego (polskiego)
Źródło artykułu: