Z Bratysławy do Białegostoku

Od nowego sezonu w drużynie Pronaru Zeto Astwa AZS Białystok występować będą dwie zawodniczki Doprastavu Białystok, ściągnięte do Białegostoku przez trenera Dariusza Luksa. - Ich transfery to docenienie naszej pracy w Bratysławie - mówi menadżer i trener słowackiego zespołu - Marek Rojko.

- Lucie Muhlsteinowa to szalenie pracowita rozgrywająca. Nauczyła się nawet mocno trenować indywidualnie. - ocenia Marek Rojko. Jak dodaje szkoleniowiec, Muhlsteinova optymalnie współpracuje z partnerkami na boisku, jej mankamentem jest jedynie nie do końca właściwa komunikacja z zespołem, a co za tym idzie, problemy z liderowaniem drużynie.

Siatkarka serwuje z wyskoku, prezentując techniczna i niebezpieczna zagrywkę, jest również dobra w grze obronnej, słabszą stroną zawodniczki jest natomiast gra blokiem. - Od strony mentalnej Lucie jest bardzo mocna. Chce wciąż wygrywać, zawsze i wszystko! Jest zdyscyplinowana i już doświadczona, bo była powoływana do reprezentacji Czech we wszystkich kategoriach wiekowych. - dodaje Rojko dodając, że 24-letnia zawodniczka ma szansę stać się ważną postacią w polskiej lidze.

Również 24-letnia Kataryna Truchanova to, zdaniem Rojko, jedna z najlepiej przygotowanych fizycznie siatkarek reprezentacji Słowacji, dysponująca znakomitą siłą i szybkością, dobrze spisując się na przyjęciu zagrywki. - W porównaniu do tych elementów, ma słabszy serwis. Do naszego klubu przyszła też z brakami technicznymi w ataku i tu powinna się poprawić. Ma spore szanse, bo jest skoczna i dynamiczna. - dodaje szkoleniowiec.

Jak wyjaśnia Rojko, Truchanova długo wahała się co do swojej przyszłości. Początkowo planowała zostać w klubie, gdzie w nadchodzącym sezonie miałaby szansę występów w Pucharze CEV i Lidze Środkowoeuropejskiej MEL. Po rozmowach z Muhlsteinovą zdecydowała się jednak na transfer już teraz. - Ja sam mam wobec niej wielkie oczekiwania. Dostała propozycję, jaka rzadko trafia się zawodniczce słowackiej i mam nadzieję, że ją wykorzysta - mówi Rojko.

Komentarze (0)