Już w środę drugoligowy zespół Fartu Kielce poinformował, iż ich nowym rozgrywającym został Michał Kozłowski. A Kurian i Szabelski prowadzą rozmowy z potencjalnymi pracodawcami...
Adam Kurian nie chce na razie komentować całej sprawy, choć przyznaje, iż poznał nowe warunki działaczy, które znacznie różnią się od pierwotnych. Zawodnik musi się zastanowić, ale nic nie jest jeszcze przesądzone.
Janusz Bułkowski, który przymierzany był do funkcji trenera nyskiego zespołu, nie jest pewny, czy rzeczywiście poprowadzi AZS PWSZ, gdyż dotąd nie ma umowy, a rozmowy mają się dopiero odbyć. Szkoleniowiec podkreśla, że musi wiedzieć, kto będzie grał w zespole zanim podejmie decyduję, że będzie z nim pracował.
Działacze podjęli już rozmowy z potencjalnymi następcami Kuriana, Szabelskiego i Kozłowskiego. Do Nysy przyjechać mają: 27-letni środkowy Marcin Kudłacik (Płomień Sosnowiec, w przeszłości występował w Nysie), 23-letni atakujący Damian Parkitny (Energetyk Jaworzno) i 23-letni rozgrywający z Jaworzna - Maciej Fijałek.
Zdaniem Janusza Bułkowskiego Kudłacik z powodzeniem mógłby zastąpić Szabelskiego. Ten zawodnik zebrał doświadczenie w ekstraklasie i prezentuje dobry poziom. O pozostałych siatkarzach ciężko mu coś więcej powiedzieć - trzeba by było ich sprawdzić. Na to jednak nie ma zbyt czasu, gdyż na rynku pozostało niewielu wolnych graczy.
Odejście trójki: Szabelski, Kurian i Kozłowski to nie ostatnie zmartwienie nyskich działaczy, gdyż chęć zmiany barw zgłosił Bartłomiej Dzikowicz, a Paweł Michocki myśli o przerwie w treningach i skoncentrowaniu się na nauce.
Wiceprezes AZS PWSZ Nysa, Zbigniew Szlempo przypomina, iż w poprzednim sezonie sprawdziła się koncepcja budowy zespołu w oparciu o młodych siatkarzach, którzy jednocześnie studiują. Zespół wywalczył trzecie miejsce w I lidze, zdobył mistrzostwo Polski szkół zawodowych. Dlatego działacze postanowili podobnie postępować i w tym roku, prowadząc rozmowy z młodymi siatkarzami.