Memoriał Arkadiusza Gołasia: Tytan AZS Częstochowa przegrał z Fartem Kielce

W częstochowskiej hali Polonia odbył się VII Memoriał im. Arkadiusza Gołasia, byłego siatkarza miejscowego klubu i reprezentacji Polski. W jedynym spotkaniu zawodów Tytan AZS przegrał z Fartem Kielce 0:3, nawiązując walkę z podopiecznymi trenera Grzegorza Wagnera jedynie w dwóch setach.

16 września 2011 roku minie 6 lat od tragicznej śmierci Arkadiusza Gołasia. W przededniu rocznicy tego smutnego wydarzenia odbyła się w częstochowskiej hali Polonia VII impreza memoriałowa poświęcona pamięci przedwcześnie zmarłemu siatkarzowi AZS-u i reprezentacji Polski. Ze względu na napięty tegoroczny terminarz siatkarski organizatorzy memoriału zdecydowali się na rozegranie jednego spotkania pomiędzy Tytanem AZS Częstochowa a Fartem Kielce. Obie ekipy przystąpiły do meczu osłabione brakiem podstawowych rozgrywających. Fabian Drzyzga i Pierre Pujol udali się ze swoimi reprezentacjami na rozpoczynające się w sobotę w Czechach i Austrii mistrzostwa Europy. W barwach czwartej drużyny poprzedniego sezonu PlusLigi nie mogli również wystąpić lekko kontuzjowany Dawid Murek i przeziębiony Łukasz Wiśniewski. Dodatkowego smaczku pojedynkowi nadawał fakt obecności na ławce trenerskiej drużyny przyjezdnych Grzegorza Wagnera, który w sezonie 2009/10 był szkoleniowcem akademickiej ekipy. Osłabienia częstochowskiego zespołu okazały się poważniejsze i AZS uległ ekipie z Kielc 0:3.

W dwóch pierwszych setach pojedynku oba zespoły toczyły bardzo wyrównaną walkę, a prowadzenie zmieniało się jak w przysłowiowym kalejdoskopie. Lepiej spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy po udanych atakach Krzysztofa Gierczyńskiego, Bartosza Janeczka i Michała Kaczyńskiego objęli kilkupunktowe prowadzenie (11:8, 14:10). W drużynie Farta w tej fazie spotkania kroku podopiecznym Marka Kardoša dotrzymywał jedynie Maciej Pawliński, który praktycznie nie mylił się w ataku, a dodatkowo popisywał się jeszcze trudną zagrywką. Sytuacja na parkiecie odmieniła się po drugiej przerwie technicznej (18:18, 21:21). Lepiej zaczął funkcjonować kielecki blok, a nieskuteczny w pierwszej fazie seta Marcus Nilsson radził sobie coraz lepiej w ataku, on też zakończył pierwszą odsłonę dwoma punktowymi zbiciami. 29:27 dla Farta.

Druga partia spotkania również miała bardzo wyrównany przebieg. Tym razem jednak to podopieczni Grzegorza Wagnera objęli prowadzenie w początkowej fazie seta (6:3, 8:5). Pięć kolejnych punktów po przerwie technicznej padło łupem częstochowian, i na tablicy pojawił się wynik10:8 dla AZS-u. Końcówka seta należała ponownie do kieleckiej ekipy. Do dobrze grającego Pawlińskiego dołączyli skuteczni w ataku Xavier Kapfer i Adam Kamiński. Fart wygrał ostatecznie tę odsłonę 25:23.

W trzecim secie trener Wagner wprowadził na parkiet Sławomira Jungiewicza, Grzegorza Kokocińskiego i Adama Swaczynę. Zmiany te nie pogorszyły jakości gry zespołu gości, a wręcz przeciwnie, Fart zaczął grać jeszcze lepiej niż w poprzednich odsłonach. Gospodarze dotrzymywali kroku przyjezdnym tylko do drugiej przerwy technicznej (9:9, 14:14). Po przerwie istniała już tylko jedna drużyna. Trzecią i ostatnią partię zakończył skutecznym atakiem z drugiej linii Kapfer (25:19).

Najlepszymi siatkarzami w swoich zespołach uznano Macieja Pawlińskiego i Michała Kaczyńskiego.

Tytan AZS Częstochowa - Fart Kielce 0:3 (27:29, 23:25, 19:25)

AZS: Jakub Oczko, Krzysztof Gierczyński, Bartosz Janeczek, Adrian Hunek, Michał Kaczyński, Wojciech Sobala, Adrian Stańczak (libero) oraz Michał Kamiński, Miłosz Hebda, Jakub Bik (libero)

Fart: Miłosz Zniszczoł, Maciej Pawliński, Rafał Buszek, Adam Kamiński, Michał Kozłowski, Marcus Nilsson, Michał Żurek (libero) oraz Jan Król, Xavier Kapfer, Sławomir Jungiewicz, Grzegorz Kokociński, Adam Swaczyna (libero)

Źródło artykułu: