Marcin Wika: Zachowaliśmy siły na drugi mecz

Pod nieobecność Sebastiana Świderskiego, trener Lozano mógł przetestować zarówno pauzującego w ostatnim tygodniu Marcina Wikę, jak i Krzysztofa Gierczyńskiego. Obydwaj przyjmujący znaleźli się w składzie na Igrzyska Olimpijskie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Cieszymy się z tego zwycięstwa, można powiedzieć, że dosyć gładkiego, bo 3:0. Cieszy bardzo fakt, że zachowaliśmy siły na jutrzejsze spotkanie. Mam nadzieję, że jutro będzie tak samo - powiedział po wygranym spotkaniu Marcin Wika.

Dla reprezentacyjnego przyjmującego ważnym dniem w jego sportowej karierze był z pewnością czwartek, kiedy to został powołany do kadry na Igrzyska Olimpijskie. - Jest to dla mnie wielki zaszczyt, że będę mógł reprezentować swój kraj na takiej imprezie, jaką jest Olimpiada. Będziemy chcieli się godnie zaprezentować i mam nadzieję, że przywieziemy jakiś medal.

Dobrym prognostykiem dla wielu sympatyków siatkówki jest fakt, że już kiedyś podczas Olimpiady w składzie reprezentacji znalazło się czterech ówczesnych zawodników Resovii. Tak też będzie w tym roku. - Historia się powtórzy, a właściwie to już się powtarza. Podczas Igrzysk w Monachium było czterech Resoviaków, a my z pewnością będziemy chcieli zająć wyższą lokatę niż nasi poprzednicy - zapewnił Wika.

To był bardzo dobry sezon w wykonaniu Marcina Wiki, który przebojem wdarł się w reprezentacyjne szeregi, a jego wysiłek został doceniony i zaowocował powołaniem na najważniejszą sportową imprezę czterolecia. - Pierwszą reakcją na informację o tym, że jadę do Pekinu, był szok. Byłem bardzo zaskoczony. Wiadomo było, że "pewniakami" do olimpijskiego składu na przyjęciu byli Michał Winiarski i Sebastian Świderski. A nasza czwórka walczyła o pozostałe dwa miejsca. Cieszy mnie fakt, że trener Raul Lozano to mnie wytypował do składu. Jeżeli tylko będę miał na to szansę to będę chciał się odwdzięczyć swoją dobrą grą i postawą - zakończył Marcin Wika.

Komentarze (0)