Medal jest w naszym zasięgu - rozmowa z Karoliną Ciaszkiewicz, nową kapitan BKS Aluprof Bielsko-Biała

Po odejściu Anny Werblińskiej i Katarzyny Skorupy nowym kapitanem BKS Aluprof została Karolina Ciaszkiewicz. Siatkarka w odmienionym kadrowo zespole brązowych medalistek mistrzostw Polski chce dawać z siebie sto procent. Przyjmująca w rozmowie z naszym portalem opowiada o celach drużyny przed nowym sezonem, a także ostatniej prezentacji zespołu, podczas której siatkarki wystąpiły w roli... modelek.

Paweł Sala: Jak się podobała pierwsza taka przedsezonowa prezentacja Aluprofu w historii? Mam na myśli wasz pokaz mody sportowej i całą otoczkę tej imprezy.

Karolina Ciaszkiewicz: Była to pierwsza tego typu prezentacja zespołu BKS, myślę że udana. Zaskoczyła wszystkich kibiców, sympatyków i nas samych - zawodniczki, trenerów. Jako zespół odbieramy to z wielkim humorem i zadowoleniem. Zrobiliśmy małe show.

Jak się czułaś w roli modelki?

- Oj, za dużo powiedziane. To wszystko było na tak zwanym luzie, z poczuciem humoru i uśmiechem na twarzy.

Wcześniej ćwiczyłyście układ kroków?

- Starałyśmy się nauczyć podstawowego kroku. Czy nam się udało? Nie wiem, ale mam nadzieję, że z boku wyglądało to ładnie.

Powoli pokazy mody siatkarek stają się polskim zwyczajem. Niedawno w ten sposób zaprezentowały się kibicom zawodniczki AZS Białystok.

- Słyszałyśmy, że inne zespoły miały podobne rozpoczęcie sezonu. Myślę, że jest to ciekawy pomysł, coś innego. Cieszy oko kibica, że może nas zobaczyć również w innym "wydaniu" (śmiech).

Uśmiechnięte, pewne swego i wierzące w swoje umiejętności przystępują do sezonu siatkarki BKS Aluprof (fot. BKS Aluprof)

Na co według ciebie stać BKS Aluprof w nowym sezonie?

- Na pewno cele mamy wytyczone. Na chwilę obecną dużym sprawdzianem był turniej w Szamotułach, gdyż w tym składzie tak na dobrą sprawę jeszcze nie grałyśmy. Co chwile ktoś wyjeżdża, przychodzi - nie ma z nami jednej z Amerykanek, są za to Joanna Wołosz i Klaudia Kaczorowska.

Jakie cele postawił przed drużyną zarząd klubu?

- Naszym celem w tym sezonie jest medal mistrzostw Polski.

To będzie trudniejszy i bardziej wymagający sezon od poprzedniego? Kluby z czołówki poczyniły znaczące transfery.

- Z roku na rok sezony są inne, trudniejsze. Rotacje w zespołach już nie są tylko wokół naszych zawodniczek polskich, ale coraz więcej przyjeżdża do Polski doświadczonych i ogranych zawodniczek z zagranicy, o światowym formacie. Na pewno rywalizacja będzie wyrównana. Jaki będzie jej koniec? Nie wiem, ale czasowo liga będzie krótka i ciężka, bo będziemy grały dosyć często.

Zostałaś wybrana kapitanem drużyny. To zaszczytna funkcja. Jakie są twoje oczekiwania w tym względzie?

- Chciałabym się wywiązywać ze swojej roli jak najlepiej. Będę starała się dawać z siebie sto procent.

W tym sezonie BKS nie zagra w Lidze Mistrzyń jak to było w ostatnich latach. Za to wystąpicie w pucharze CEV. Stać Aluprof wreszcie na duży sukces w Europie?

- Każdy sezon jest inny, z każdym wiążą się konkretne cele. Zawsze staramy się zajść jak najdalej i również w tym sezonie tak będzie jeśli chodzi o puchar CEV. Rok temu nam się udało, wyszłyśmy z grupy w Lidze Mistrzyń. Teraz nie mamy konkretnej ilości drużyn w grupach, które musimy pokonać, jak to było rok temu. Musimy walczyć i wygrywać dwumecze.

Czy motywacja zawodniczek będzie większa niż zwykle z racji zbliżającej się 90. rocznicy założenia klubu?

- To też jest dodatkowa motywacja i myślę, że to jest niesamowite jak klub może przeżywać takie rocznice. Jako zawodniczki będziemy dawać z siebie jak najwięcej na boisku, aby wyniki rozstrzygać na naszą korzyść. PlusLiga Kobiet będzie ciężka, wyrównana, co zresztą sami zobaczymy.

Komentarze (0)