Final Six LŚ: Droga do finałów - USA

W grupie C Ligi Światowej to fazy finałowej awansowali reprezentanci Stanów Zjednoczonych. Amerykanie w drodze do finałów odnieśli trzy porażki, czyli tyle samo co reprezentacja Polski. Ostatnie dwie przegrane przytrafiły się jednak reprezentacji z Ameryki Północnej dopiero w ostatni weekend, kiedy podopieczni trenera McCutcheona byli już pewni występów w Brazylii.

W tym artykule dowiesz się o:

W porównaniu z "polską" grupą D, gdzie biało-czerwoni za rywali mieli Chińczyków i Japończyków, a także nieco egzotycznych Egipcjan, do "amerykańskiej" grupy C trafiły bardzo mocne zespoły, a walka o jedno miejsce premiowane awansem do Final Six zapowiadała się naprawdę pasjonująco. Grupowymi rywalami Amerykanów byli bowiem brązowi medaliści Mistrzostw Świata - Bułgarzy, złoci medaliści Mistrzostw Europy - Hiszpanie, a także czwarta najlepsza drużyna Starego Kontynentu - Finowie. Chociaż dla Amerykanów i Bułgarów imprezą numer jeden w tym sezonie są Igrzyska Olimpijskie, to właśnie te dwa zespoły zajęły czołowe dwie pozycje w grupie C.

Na inaugurację Ligi Światowej Amerykanów czekała wyprawa do zimnej Skandynawii, gdzie rozegrali oni dwa pojedynki z Finlandią. Pierwsze spotkanie było bardziej wyrównane, jednak po dwóch stosunkowo łatwo wygranych setach, Amerykanie oddali rywalowi inicjatywę w trzecim secie i ostatecznie wygrali 3:1. W drugim pojedynku nie dali już jednak szans rywalowi, pokonując do gładko 3:0. Po pojedynkach z Finlandią Amerykanie na dwa weekendy powrócili do kraju, gdzie podejmowali swoich najgroźniejszych rywali - Bułgarów, a także Finów. Pierwsze spotkanie z Bułgarią zostało przez zespół McCutcheona wygrane nadspodziewanie łatwo, 3:0 w setach do 23, 16 i 16. Mylił się jednak ten, kto sądził, że Bułgarzy są w konfrontacji ze swoimi rywalami z Ameryki Północnej skazani na porażkę. Dzień później powiem, to drużyna trenera Stojewa była górą, zwyciężając 3:2. Co jednak warte podkreślenia, w dwóch wygranych przez siebie partiach reprezentacja USA pokonała swoich rywali 25:12, co świadczy o ogromnym potencjale tej reprezentacji. Oba spotkaniach z Finlandią zakończyły się po 3:1 na korzyść Amerykanów.

Dopiero podczas czwartego weekendu spotkań Amerykanie zmierzyli się w Hiszpanii ze złotymi medalistami Mistrzostw Europy, drużyna z Półwyspu Apenińskiego nie może jednak odnaleźć mistrzowskiej formy sprzed roku. Pomimo drobnych problemów w pierwszym spotkaniu, i zwycięstwa 3:2, w tie-breaku do 14, dzień później Amerykanie udowodnili swoją klasę, wygrywając w trzech krótkich setach 3:0. Również tydzień później, kiedy drużyna amerykańska podejmowała Hiszpanów u siebie zgarnęła ona komplet punktów, wygrywając 3:0 i 3:1. Po tak dobrych występach już przed ostatnią kolejną reprezentacja USA mogła być pewna awansu do Final Six, dlatego też do ostatnich spotkań z Bułgarią podeszła z pewnością rozluźniona. Skutkiem tego były jednak dwie porażki - 2:3 i 1:3. Te rozstrzygnięcia nie zmieniły oczywiście kolejności zespołów w tabeli grupy C, były jednak dla Amerykanów fatalne pod względem psychologicznym. Drużyny USA i Bułgarii spotkają się bowiem w jednej grupie podczas sierpniowych Igrzysk Olimpijskich i do tego pojedynku z pewnością w lepszych nastrojach przystąpią Bułgarzy, mając w pamięci fakt, że w Lidze Światowej wygrali z Amerykanami trzy spośród czterech spotkań.

Nie zmienia to faktu, że zajmujący trzecie miejsce w rankingu FIVB Amerykanie są jednym z głównych faworytów do podium Ligi Światowej i do medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Podczas turnieju olimpijskiego drużyna USA trafiła do innej grupy niż Polacy, jednak do konfrontacji Amerykanów z biało-czerwonymi dojdzie już w czwartek, na inaugurację występów naszej reprezentacji w Final Six w Rio de Janeiro.

Spotkania Amerykanów w fazie grupowej LŚ:

Finlandia - USA 1:3 (18:25, 19:25, 25:23, 20:25) i 0:3 (20:25, 19:25, 16:25)

USA - Bułgaria 3:0 (25:23, 25:16, 25:16) i 2:3 (25:12, 16:25, 20:25, 25:12, 13:15)

USA - Finlandia 3:1 (25:20, 21:25, 25:17, 25:20) i 3:1 (25:17, 22:25, 25:18, 25:18)

Hiszpania - USA 2:3 (23:25, 22:25, 31:29, 25:20, 16:18) i 0:3 (19:25, 19:25, 23:25)

USA - Hiszpania 3:0 (25:19, 25:23, 27:25) i 3:1 (24:26, 25:22, 25:13, 25:18)

Bułgaria - USA 3:2 (25:22, 24:26, 25:16, 23:25, 15:10) i 3:1 (25:20, 20:25, 25:20, 35:33)

Źródło artykułu: