Serie A: Przegrane zespołów Polaków, słabsza dyspozycja Gruszki i Jarosza

Anna Dmochowska 16 Października 2011, 22:18

Jedyne sobotnie spotkanie zaczęło się od błędów, ale gospodarze z Cuneo popełniali ich mniej i zdołali wyjść na prowadzenie 22:18. Zespół Andreoli Latiny nie rezygnował z walki, dzięki czemu wygrał 26:24. W drugiej partii sytuacja wyglądała podobnie, ale tym razem zespół z Cuneo nie dał się ograć. Podopieczni Silvano Prandiego od prowadzenia 8:3 rozpoczęli kolejną partię i przewagę długo utrzymywali - dzięki pięciu blokom punktowym tuż po drugiej przerwie technicznej było już 17:10. Po drugiej stronie był jednak Vissotto, który pomógł zniwelować stratę (18:19), a nawet wyjść na prowadzenie 23:22, ale przyjezdni zdołali wygrać tę odsłonę i pewnie wkroczyć w kolejną (2:6). Skuteczna współpraca Grbicia z brazylijskim atakującym gospodarzy poskutkowała jednak tie-breakiem. Tego też lepiej zaczęła ekipa gości (2:5), ale Vissotto do spółki z Wijsmansem poprowadzili do wygranej ekipę gospodarzy. Ten pierwszy z 35 zdobytymi punktami został wybrany MVP.

Polski atakujący Andreoli Latiny Jakub Jarosz tego spotkania nie zaliczy do udanych. Pojawił się w wyjściowej szóstce, jednak rozegrał zaledwie dwa sety, a kolejne trzy jedynie obserwował z kwadratu rezerwowych. Zdobył 9 punktów, wszystkie atakiem przy 45-proc. skuteczności.

Bre Banca Lannutti Cuneo - Andreoli Latina 3:2 (24:26, 25:23, 24:26, 25:23, 15:10)

CMC Rawenna w niedzielę podjęła ekipę Acqua Paradiso Monza Brianza. Mimo iż beniaminek przegrał 1:3, to pokazał nieco charakteru. Przez dłuższą część pierwszej partii toczyła się walka punkt za punkt. Dopiero w końcówce zespół Monzy popracował blokiem na tyle skutecznie, że zyskał przewagę w decydującym momencie. Druga odsłona była zacięta, prowadzenie przechodziło z jednej strony na drugą (6:8, 16:14, 20:21), by ostatecznie po grze na przewagi zwycięstwo mogła odnieść ekipa z gospodarzy. Emocje drugiej odsłony ostudziły trzecia i czwarta partia, w których goście szybko obejmowali znaczną przewagę dzięki dobremu przyjęciu i efektownej współpracy na linii blok - obrona. MVP spotkania wybrany został rozgrywający zwycięzców Luciano De Cecco.

Polski atakujący CMC Rawenny Piotr Gruszka, podobnie jak Jakub Jarosz, meczu 4. kolejki nie zaliczy w poczet najlepszych. Co prawda, rozegrał całe spotkanie i był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu, zdobywając 12 oczek, w tym jedno blokiem, ale jego skuteczność w ataku wyniosła 39 proc.: na 28 otrzymanych piłek, efektywnie wykorzystał 11, a pięciokrotnie dał się zablokować.

CMC Rawenna - Acqua Paradiso Monza Brianza 1:3 (21:25, 29:27, 19:25, 19:25)

Zespół trzeciego Polaka w Serie A, czyli Itas Diatec Trentino Łukasza Żygadły, swój mecz w ramach 4. kolejki rozegra w poniedziałek o 20:00. Jego rywalem będzie Lube Banca Marche Macerata.

W pozostałych spotkaniach obyło się bez większych niespodzianek. Co prawda, beniaminek M. Roma Volley pokusił się o pierwsze punkty do klasyfikacji - i to komplet po trzech setach, ale przed sezonem 2011/2012 przeszedł sporą przebudowę, kompletując solidną kadrę zawodniczą, porównywalną z niedzielnym rywalem. Natomiast w pojedynku Marmi Lanza Werona - Fidia Padwa padł rekord punktowych zagrywek - znany z występów na polskich parkietach Mitja Gasparini zapisał na swoim koncie aż 11 asów serwisowych. Dzięki temu został nie tylko MVP pojedynku, ale i najskuteczniej punktującym we wszystkich dotychczas rozegranych spotkaniach 4. kolejki, ponieważ w sumie zdobył 37 oczek.

Wyniki pozostałych meczów 4. kolejki Serie A1:
Sisley Belluno - Energy Resources San Giustino 3:0 (25:21, 25:22, 26:24)
Casa Modena - Copra Elior Piacenza 3:0 (25:20, 25:13, 25:18)
Tonno Callipo Vibo Valentia - M. Roma Volley 0:3 (27:29, 16:25, 19:25)
Marmi Lanza Verona - Fidia Padwa 3:2 (25:16, 22:25, 22:25, 25:21, 15:6)