Początek Champions League w wykonaniu PGE Skry Bełchatów można niewątpliwie uznać za udany. Bełchatowianie w trzech setach uporali się z czarnogórskim zespołem Budvanska Rivjera Budva. Od mistrzów Polski oczekuje się jednak co każdy sezon wiele, zarówno na parkietach europejskich, jak i tych rodzimych, stąd niestabilna forma podopiecznych Jacka Nawrockiego w rozgrywkach PlusLigi rodzi jednak wśród kibiców w pewien sposób uzasadniony niepokój przed drugą kolejką Ligi Mistrzów.
Aktualnie bełchatowianie zajmują dopiero piąte miejsce w tabeli rodzimych zmagań z bilansem dwóch porażek i trzech zwycięstw. Męczarnie mistrzów Polski w ostatnim starciu piątej kolejki rozgrywek z AZS Politechniką Warszawską także nie napawają optymizmem. - Musimy być przygotowani na tego typu starcia, w których zespoły, walcząc z ekipami z czołówki - choć my jeszcze na tę czołówkę nie zasłużyliśmy w tym roku - grają bez presji i są przez to mocniejsze - uzasadniał wówczas trener PGE Skry Bełchatów, Jacek Nawrocki.
Czy bełchatowianie sprostają oczekiwaniom wymagającego otoczenia?
Należy mieć nadzieję, że bełchatowianie, tak jak mają to w nawyku czynić, w starciach o stawkę dadzą z siebie maksimum możliwości i sięgną po drugie zwycięstwo. Kolejnego przeciwnika nie można bowiem lekceważyć. Tours VB to wszak wicemistrz Francji, który ma już w swojej historii triumf w Champions League w 2005 roku. Najbardziej znanym w Polsce zawodnikiem tej drużyny jest brazylijski rozgrywający Rafael Redwitz, były gracz Asseco Resovii Rzeszów. Ponadto uwagę należy zwrócić także na takich siatkarzy jak Petr Konecny (czeski środkowy), Yosleyder Cala (przyjmujący z Kuby), Milos Terzić (serbski przyjmujący) oraz David Konecny (atakujący z Czech). Jak więc widzimy, trzonu drużyny wcale nie stanowią Francuzi!
Liderujący aktualnie w swojej lidze Tours VB także udanie zainaugurował europejskie rozgrywki, triumfując 3:0 w starciu z ACH Volley Ljubljana. Najskuteczniejszym zawodnikiem był David Konecny, który zdobył dwadzieścia trzy punkty. Przypomnijmy także, że drużyna prowadzona przez Mauricio Peasa przed startem PlusLigi odwiedziła nasz kraj. Tours VB uczestniczył wówczas w II Międzynarodowym Turnieju im. Jana Strzelczyka, podczas którego zajął drugie miejsce za Asseco Resovią Rzeszów.
Można przypuszczać, że to właśnie między PGE Skrą Bełchatów a wicemistrzem Francji rozstrzygnie się rywalizacja o pierwsze miejsce w grupie F, stąd pojedynek w łódzkim Pałacu Sportu nabiera niebagatelnego znaczenia. O tym czy bełchatowianie sprostają wysokim oczekiwaniom i udowodnią, że w spotkaniach o stawkę nie mają sobie równych, przekonamy się już w środę. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18:00.
środa, godz. 18:00