Piękna walka w Łuczniczce, pierwsza porażka Delecty - relacja z meczu Delecta Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel

Delecta Bydgoszcz zmierzyła się w ramach trzeciej, zaległej kolejki PlusLigi z Jastrzębskiem Węglem. Dla podopiecznych Piotra Makowskiego nie był to łatwy mecz, gdyż po drugiej stronie siatki stali klubowi wicemistrzowie świata. Mimo ambitnej walki nie udało im się pokonać śląskiej drużyny. Delecta poniosła zatem pierwszą porażkę w sezonie.

Joanna Sikora
Joanna Sikora

Od początku spotkania obie drużyny prezentowały bardzo ambitną walkę. Dopiero kontra Jastrzębskiego Węgla po dobrej zagrywce Michała Kubiaka dała przyjezdnym dwa oczka przewagi. Rozgrywający gości często grał ze swoimi przyjmującymi pipe’a. Potrójny blok zatrzymał Marcina Wikę. Bydgoszczanie świetnie prezentowali się w obronie. Do wyrównania doprowadził Stephane Antiga (9:9). Punkty po stronie śląskiej drużyny zdobywał Michał Łasko. Po drugiej stronie równie dobrze grał atakujący z Bydgoszczy. Na drugą przerwę techniczną sprowadził gości atak z prawego skrzydła Zbigniewa Bartmana. Po czasie kolejna akcja należała do klubowych wicemistrzów świata (15:17). Dobry serwis prezentował przyjmujący Jastrzębskiego Węgla. Po drugiej stronie siatki gospodarze jednak dzielnie walczyli. Michał Kubiak wygrał sytuacyjną akcję i przyjezdni w końcówce mieli trzy punkty więcej (17:20). O czas zmuszony był prosić Lorenzo Bernardi, gdyż ekipa znad Brdy zdołała odrobić część strat. Dobrze radzili sobie bydgoscy środkowi. Zagrywki ze strony śląskiej ekipy sprawiały gospodarzom problemy. W ofensywie prym wiódł Zbigniew Bartman. Delekcie nie udało się dogonić rywali i tym samym premierowa odsłona padła łupem jastrzębskiej drużyny.

Drugą partię lepiej zaczęli goście (1:3). Widać było coraz pewniejszą grę na skrzydle podopiecznych Lorenzo Bernardiego. Świetnie na zagrywce prezentował się Marcin Wika, czym wyprowadził swój zespół na prowadzenie 7:6. Mimo niezbyt dobrego przyjęcia, jastrzębska drużyna radziła sobie na skrzydle. Delecta nie odpuszczała, zwłaszcza punkty Stephana Antigi i Dawida Konarskiego były niezwykle cenne dla zespołu Piotra Makowskiego. Obie ekipy nie ustrzegły się błędów na zagrywce. Po skutecznym ataku francuskiego zawodnika i błędzie Bartmana gospodarze wyszli na prowadzenie (16:14). Po drugim czasie technicznym kolejne oczko padło łupem bydgoszczan, po ataku z krótkiej Andrzeja Wrony. Pojedynczy blok i akcja z 6. strefy Bartmana dały wynik remisowy (18:18). Na dobrą zmianę wszedł Michal Cerven, który od razu zatrzymał środkowego śląskiej drużyny. Asa serwisowego na swoim koncie zapisał Stephane Antiga. Chwilę później zablokowany został Michał Kubiak. Końcówka partii należała do Marcina Wiki.

Set trzeci otworzył blok na Michale Kubiaku. Od początku tej partii jastrzębianie mieli problemy z przyjęciem, lecz nadrabiali to atakiem. Bydgoszczanie po zwycięskiej drugiej odsłonie nabrali wiatru w żagle i na pierwszej przerwie technicznej mieli trzy oczka przewagi. Przyjezdni zaczęli się mylić w kluczowych momentach. Delecta męczyła rywali, stosując trudną zagrywkę. W ekipie znad Brdy funkcjonowały wszystkie elementy. Od pierwszej przerwy technicznej to właściwie Delecta zdobywała punkty (16:7). Wszyscy zawodnicy dołożyli cegiełkę do tak wysokiego prowadzenia. Świetnie grał zwłaszcza Dawid Konarski. Siatkarze śląskiej ekipy nie radzili sobie z przyjęciem. Przyjezdni nie mieli zamiaru jednak odpuścić, lecz bydgoska ekipa spokojnie kontrolowała przebieg gry. Zmiany u klubowych wicemistrzów świata na nic się zdały, mieli oni problemy ze skończeniem ataku. Po stronie śląskiego zespołu nadrobić stratę starał się włoski atakujący. Przy stanie 22:17 o czas poprosił szkoleniowiec Delecty. Przyjezdni sami odbierali sobie szanse odrobienia straty, poprzez własne błędy. Nadal świetnie grał Marcin Wika. Ta odsłona zakończyła się błędem Kubiaka na zagrywce.

Jastrzębianie od początku czwartej partii starali się wzmocnić zagrywkę i to im się udawało. Rozgrywający śląskiej drużyny utrudnił bydgoszczanom przyjęcie, przez co zyskali dwa oczka przewagi. Gdy tylko podopieczni Lorenzo Bernardiego obejmowali prowadzenie, Delecta od razu odrabiała straty. Po pierwszym czasie technicznym goście ponownie odjechali rywalom. Michał Kubiak nie wstrzymał ręki w polu serwisowym, skutecznie grali również środkowi. Jastrzębski Węgiel za wszelką cenę nie chciał dopuścić do remisu. W ich ekipie funkcjonował blok (11:16). Po drugiej przerwie technicznej Delecta odrobiła trzy oczka, lecz to przyjezdni dominowali na boisku. Nieomylny był Dawid Konarski. Trudna piłka skończona przez Stephana Antigę oraz as serwisowy Wojciecha Jurkiewicza spowodowały, iż bydgoszczanie cały czas gonili rywali. Jastrzębska drużyna utrudniała gospodarzom przyjęcie. Partia zakończyła się blokiem na Antidze.


Tie-breaka obie ekipy zaczęły bardzo zmotywowane. Dwa bloki na Marcinie Wice dały prowadzenie przyjezdnym (2:5). Straty starał się odrobić Dawid Konarski oraz podrażniony Marcin Wika. Jastrzębianie mieli jednak w swoich szeregach Michała Łasko. Delecta dzielnie walczyła, zwłaszcza w obronie. Nie udało im się jednak pokonać przeciwników. Ostatnia piłka należała do Russella Holmesa.

Delecta Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel 2:3 (21:25, 25:21, 25:19, 19:25, 13:15)

Delecta: Andrzej Wrona, Piotr Lipiński, Stephane Antiga, Marcin Wika, Wojciech Jurkiewicz, Dawid Konarski, Michał Dębiec (libero) oraz Michał Masny, Antti Siltala, Michal Cerven

Jastrzębski Węgiel: Russell Holmes, Zbigniew Bartman, Raphael Margarido, Michał Łasko, Bartosz Gawryszewski, Michał Kubiak, Paweł Rusek (libero) oraz Ashlei Nemer, Luciano Bożko, Rob Bontje, Brian Thorton

MVP: Michał Łasko

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×