Zabrakło wiary - komentarze po spotkaniu AZS Białystok - Bank BPS Muszyna

Siatkarki Banku BPS Muszynianka Fakro Muszyna wykonały założony plan i w trzech setach pokonały zespół AZS-u Białystok. Białostockie Akademiczki przegrały, bo popełniły za dużo błędów własnych. - Chcieliśmy zagrać dobrze, ale przeciwnik nam na to nie pozwolił - stwierdził trener AZS-u, Władimir Wiertełko.

Agnieszka Rabka (kapitan Banku BPS Muszyna): Cieszymy się niezmiernie ze zdobycia trzech punktów. Dziś zagrałyśmy lepiej w bloku od przeciwniczek i popełniłyśmy mniej błędów, to zdecydowało o naszej wygranej.

Joanna Szeszko (kapitan AZS-u Białystok): Jesteśmy na dole tabeli. Między nami a zespołami z Mielca i Łodzi jest zacięta walka o każdy punkt. W meczu z ekipą z Muszyny chciałyśmy urwać ile się da - seta czy dwa. Niestety zbyt wielka ilość błędów własnych i za mała wiara w to, że można pokonać Muszyniankę, spowodowały, że mecz szybko się zakończył. Będziemy walczyć dalej, aby uciec z ostatniej pozycji w tabeli. Mam nadzieję, że w następnych spotkaniach nam się to uda.

Bogdan Serwiński (trener Banku BPS Muszyna): Cieszymy się z trzech punktów. Nie był to łatwy mecz. Zawsze ciężko gra się z zespołami, które walczą o życie. Białostoczanki grały ambitnie, ale lepsza organizacja gry mojego zespołu i punktowe bloki zadecydowały o naszym zwycięstwie.

Władimir Wiertełko (trener AZS-u Białystok): Chcieliśmy zagrać dobrze, ale przeciwnik nam na to nie pozwolił. W drugim i trzecim secie nie radziliśmy sobie z przyjęciem zagrywki i przez to musieliśmy atakować na podwójnym bloku. Popełniliśmy za dużo błędów własnych. Będziemy walczyć dalej.

Komentarze (0)