Trenerzy obu drużyn potępili takie zachowanie. Wściekły na swojego podopiecznego (już chyba byłego) był szkoleniowiec Energetyka Sławomir Gerymski. - Po meczu podaje się rękę. To jest sport. Może chłopcy się znają, coś mieli do siebie, ale ja nie mam zielonego pojęcia. Nie będę dochodził kto. Mój zawodnik zostanie na pewno zawieszony po takim czymś, bo ja nie mogę się cieszyć z meczu. Dla mnie to jest wielkie wydarzenie wygrać w Gorzowie, a gówniarz, za przeproszeniem, to wszystko praktycznie zepsuł - powiedział Gerymski na antenie Radia Zachód.
Zawodnikiem Energetyka zajmie się także zarząd klubu. Nie obejdzie się zapewne także bez kary ze strony związku siatkarskiego. Sędzia tego spotkania wpisała do protokołu informacje o tym incydencie.
Źródło: Radio Zachód.