Spokojne zwycięstwo nad słabym przeciwnikiem - relacja ze spotkania ZAKSA Kędzierzyn Koźle - CAI Teruel

Zawodnicy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w trzech setach pokonali Cai Teruel i tym samym zapewnili sobie awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Hiszpanie prezentowali się bardzo słabo i jedynie w drugiej partii byli w stanie nawiązać walkę z gospodarzami

Marek Grzebyk
Marek Grzebyk

Hiszpanie nie należą do europejskiej czołówki co potwierdziły już pierwsze akcje. Popełniali oni bardzo wiele błędów dzięki czemu grający spokojnie gospodarze wyszli na niewielkie prowadzenie (8:5). Po asie serwisowym Jurija Gladyra trener Oscar Mozos Novillo poprosił o przerwę, jednak kędzierzynianie nie zostali w żaden sposób wybici z rytmu. Wprawdzie chwilę później Wojciech Kaźmierczak nie wykorzystał ataku z przechodzącej piłki to przewaga ZAKSY dawała możliwość popełnienia takiego błędu. Na drugą przerwę techniczną podopieczni Krzysztofa Stelmacha schodzili z ośmiopunktowym prowadzeniem. Skalę błędów przyjezdnych najlepiej odzwierciedla gestykulacja ich trenera, któremu nie pozostawało nic innego jak złapać się za głowę i w ciszy obserwować jak kędzierzynianie powoli powiększają swoją przewagę i wygrywają pierwszą partię.

Zawodnicy ZAKSY na drugą partię wyszli znacznie bardziej rozluźnieni i spokojni. To zaowocowało kilkoma prostymi błędami, dzięki którym przyjezdni utrzymywali kontakt z przeciwnikiem. Hiszpanie znacznie poprawili swoją skuteczność. Wprawdzie ciągle zdarzały im się pojedyncze wpadki, to nie tracili już punktów seriami i to oni schodzili na drugą przerwę techniczną na prowadzeniu (16:15). Strata prowadzenia była niczym budzik dla ospałych w drugim secie gospodarzy. Kiedy przy stanie 18:17 wygrali oni długą wymianę zawodnicy z Teruelu widocznie się podłamali. Trener Novillo nie zwlekał i od razu poprosił o przerwę. Od tego momentu jego podopieczni wszystkie polecenia wykonywali niemal w stu procentach i po raz kolejny doprowadzili do remisu (22:22). Wprawdzie walka w końcówce nie trwała zbyt długo a wszystko szczęśliwie asem serwisowym zakończył Guillaume Samica to postawa kędzierzynian w tym secie pozostawiała wiele do życzenia.

Wszystko wróciło do normy w trzeciej partii. Kędzierzynianie od początku narzucili własne tempo i tak jak w pierwszej odsłonie to oni przez cały czas byli na prowadzeniu. Czteropunktowa przewaga pozwalała gospodarzom na prowadzenie spokojnej gry a w cięższej sytuacji mogli oni wykonywać bardziej ryzykowne zagrania bez obawy o wynik. Z każdą kolejną chwilą goście prezentowali się coraz gorzej. Mieli oni bardzo duże problemy z przyjęciem zagrywki oraz ze skończeniem własnych ataków, w czasie gdy po drugiej stronie siatki zawodnikom ZAKSY wychodziło niemal wszystko. Gospodarze z uśmiechem na ustach powoli powiększali swoją przewagę, a trener Stelmach mógł sobie pozwolić na wprowadzenie na boisko rezerwowych. Kędzierzynianie wygrali ostatecznie 25:15 i tym samym zapewnili sobie awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - CAI Teruel 3:0 (25:14, 26:24, 25:15)

ZAKSA: Zagumny, Witczak, Gladyr, Samica, Kaźmierczak, Ruciak, Gacek (libero) oraz Popelka, Pilarz, Warda.

CAI Teruel: Parres, Sevillano, Valera, Sugranes, Webber, Hermely, Llenas (libero) oraz Sanllehi, Oroz, Arranz, Dreyer.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×