Mistrz nie zawiódł - relacja ze spotkania Budowlani Łódź - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Siatkarki Banku BPS Muszynianki Fakro zapomniały już o środowym niepowodzeniu w Lidze Mistrzyń. Na krajowym podwórku wciąż nie mają sobie równych, a swoją siłę w sobotę zademonstrowały w starciu z Budowlanymi Łódź.

Po kolejnej, drugiej z rzędu porażce w Lidze Mistrzyń, siatkarki z Muszyny musiały powrócić do ligowej rzeczywistości. Ta wygląda dla nich lepiej niż europejskie podboje, jednak Mineralne wciąż muszą uważać na czyhający na ich potknięcie zespół Atomu Trefla Sopot.

Podopieczne Bogdana Serwińskiego  tym razem razem wybrały się nad łódzki parkiet, aby rywalizować z broniącymi go Budowlanymi. Zespół z centrum Polski radzi sobie w bieżących rozgrywkach ze zmiennym szczęściem. Plasuje się w dolnej połówce tabeli, ale nie grożą mu baraże. W starciu z mistrzyniami Polski team Mauro Masacciego mógł pokazać, że zbyt szybko skreślono go w walce o czołowe miejsca w tegorocznym sezonie.

Pokazał to początek premierowej odsłony, kiedy niemal bezbłędne gospodynie wyszły na prowadzenie 8:5. Tego samego nie można było powiedzieć o przyjezdnych, które zdecydowanie zbyt często obdarowywały punktami Budowlane. Te, poza samym początkiem, nie wyróżniały się niczym szczególnym z trudem radząc sobie w każdej kolejnej akcji w ataku. Korzystny dla łodzianek wynik nie utrzymał się zbyt długo za sprawą niezwykle skutecznych w ataku i bloku muszynianek.

Opiekun lidera PlusLigi Kobiet po raz kolejny zdecydował się na rotowanie swoim składem. Od pierwszej piłki na parkiecie pojawiła się kapitan zespołu i nominalnie druga rozgrywająca, Agnieszka Rabka, a pozycję drugiej środkowej, obok Agnieszki Bednarek-Kaszy, zajęła tym razem Holenderka Caroline Wensink. Personalne decyzje przyniosły efekt w pierwszej odsłonie, którą Bank BPS wygrał 25:21.

Nieco gorzej układało się to w kolejnej części gry, kiedy to od początku do samego końca inicjatywę posiadały podopieczne włoskiego szkoleniowca. Marta Wójcik wykorzystywała atut w postacie niemal 70-proc. przyjęcia pozytywnego i rozrzucała piłki między swoje koleżanki tak, że Mineralne nie były w stanie dojść swoich przeciwniczek. Pierwszą "ofiarą" wyniku została Debby Stam-Pilon, która podobnie jak w środę, meczu w Łodzi nie zaliczyła do udanych. W dwóch setach miała 15 możliwości do skończenia ataku, a uczyniła to tylko raz. W jej miejsce desygnowana została Kinga Kasprzak, która swoje zadanie spełniła, będąc jedną z najskuteczniejszych siatkarek spotkania.

Zanim do tego doszło razem z koleżankami musiała przełknąć gorycz porażki. Duet Wójcik-Luana De Paula doskonale radził sobie na siatce w bloku i powstrzymywał kolejne zbicia przyjezdnych. Co prawda wysoka przewaga Budowlanych znacznie stopniała w końcówce, ale w decydujących momentach skuteczność znów powróciła do łodzianek, które ostatecznie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść, zwyciężając 27:25.

Na tym skończyły się przyjemne epizody dla łódzkich kibiców, którzy zdecydowali się przyjść na starcie z najlepszą Polską drużyną. Mistrzynie PlusLigi Kobiet wzięły się ostro do pracy. Na parkiecie pojawiły się Joanna Kaczor i Milena Radecka. To dodatkowo wzmocniło siłę ataku Banku BPS, która tego dnia i prezentowała się nie najgorzej. Kolejny profesorski występ zaliczyła Agnieszka Bednarek-Kasza, zdobywając 20 punktów, z czego aż 5 blokiem. Dobrze spisały się również Kasprzak (15 wywalczonych oczek), Wensink (13) a także Anna Werblińska (13). Po drugiej stronie siatki, po raz kolejny, wyróżnić można ostoję przyjęcia Budowlanych, Helene Rousseaux, autorkę 17 udanych zagrań w ofensywie.

Partie numer 3 i 4 kończyły się zwycięstwami Mineralnych odpowiednio do 18 i 19. Na boisku widać było różnicę dzielącą oba zespoły. Komisarz zawodów zadecydował, że najlepszą siatkarką pojedynku była Agnieszka Bednarek-Kasza. Zgarnięcie pełnej puli przez Bank BPS oznacza, że przez kolejny tydzień Bogdan Serwiński będzie mógł przyglądać się ligowym zmaganiom jako lider tabeli. Dzięki porażkom innych rywalek, Budowlane pozostały na 6. miejscu w tabeli.
 
Budowlani Łódź - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna 1:3 (21:25, 27:25, 18:25, 19:25)

Budowlani: Rousseaux, Golec, Wójcik, Mirek, Ikić, De Paula, Ciesielska (libero) oraz Mikołajewska, Kwiatkowska, Bryda.

Bank BPS: Werblińska, Rourke, Wensink, Bednarek-Kasza, Rabka, Stam-Pilon, Zenik (libero) oraz Kaczor, Kasprzak, Radecka.

MVP:
 Agnieszka Bednarek-Kasza (Bank BPS Muszyna).

Sędziowie: Bogdan Nowak (pierwszy) oraz Andrzej Kobienia (drugi).

Komentarze (2)
avatar
PyraZPolaCebuli
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może i cenny, ale nic im już nie da. Kwestia tego, czy w play-offach zagrają z Tauronem czy z Aluprofem. W kontekscie rywalizacji do 3 zwyciestw, to oba zespoly daleko od orbity mozliwosci łodz Czytaj całość
avatar
love-gomez
14.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo dobry mecz, szkoda, że Budowlane nie wygrały tego czwartego seta, bo prowadziły w nim, a ten punkt byłby bardzo cenny!