Debby Stam-Pilon: Raz ma się dobre momenty, a czasami forma trochę spada

Siatkarki Muszynianki w sobotę pokonały zespół Budowlanych Łódź i nadal przewodzą ligowej tabeli. - Przeciwko Budowlanym nie pokazałyśmy wszystkiego, na co nas stać, ale walczyłyśmy i ostatecznie wygrałyśmy - powiedziała po tym spotkaniu przyjmująca muszyńskiego zespołu, Debby Stam-Pilon.

Kiedy w pierwszym tegorocznym meczu siatkarki Muszynianki nie wygrały nawet seta w pojedynku przeciwko Tauronowi Dąbrowa Górnicza, szybko pojawiły się spekulacje, czy to nie początek kryzysu mistrzyń Polski. Jednak kolejne spotkania z Gwardią Wrocław i Budowlanymi Łódź, pokazały, że był to tymczasowy przestój. Dzięki temu podopieczne Bogdana Serwińskiego utrzymały prowadzenie w PlusLidze Kobiet.

- To normalne podczas sezonu, że ma się dobre momenty, a czasami forma trochę spada. Staramy się ciężko pracować i jestem pewna, że wydostaniemy się z tego "dołka". Jeśli będziemy dalej trenować, to wyjdziemy na dobrą drogę. Przeciwko Budowlanym nie pokazałyśmy wszystkiego, na co nas stać, ale walczyłyśmy i ostatecznie wygrałyśmy – powiedziała po sobotnim spotkaniu przyjmująca Muszynianki, Debby Stam-Pilon. - Sądzę, że kluczem do sukcesu są owocne treningi. Musimy pracować i z każdej zawodniczki wydobywać sto procent umiejętności i zaangażowania. To jedyne, co można zrobić – dodała holenderska siatkarka.

Zespół z Muszyny ma bardzo krótką przerwę, bo już we wtorek czeka go kolejny pojedynek w Lidze Mistrzyń. Następnym rywalem polskiego zespołu będzie Crvena Belgrad, która nie zdobyła jeszcze punktu w tych rozgrywkach. Stawia to Muszyniankę w roli zdecydowanego faworyta, ale Stam-Pilon nie chce lekceważyć tej drużyny. - Zawsze trudno gra się z bardzo młodym i zmotywowanym zespołem. One nie wygrały jeszcze żadnego meczu w grupie, więc nie mają nic do stracenia i myślę, że po prostu dadzą z siebie sto procent. My musimy znaleźć swój własny "poziom", by je pokonać. Ten pojedynek wbrew pozorom może być bardzo trudny właśnie ze względu na to – przestrzega przyjmująca muszyńskiego zespołu.

Źródło artykułu: