Kiedy po rozstrzygnięciach w 1/16 Challenge Cup okazało się, iż kolejnym rywalem stołecznych Inżynierów będzie Dynamo Krasnodar, ci ucieszyli się. - Wreszcie coś się będzie działo! - nie ukrywał Krzysztof Wierzbowski, którego nie satysfakcjonował poziom gry, jaki prezentowali zawodnicy chorwackiej Mladosti Marina Kastela.
Jednakże okazało się, że w przypadku rywalizacji z rosyjskim Dynamem podopieczni Radosława Panasa muszą zmagać się nie tylko z przeciwnikiem, ale i również z warunkami. - Nie będę ukrywał, że warunki w Rosji nas mocno zaskoczyły - przyznał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Patrick Steuerwald. - Warunki, w jakich tam byliśmy, zdecydowanie odbiegały od europejskich standardów. Nie wiem, być może tak wyglądają standardy rosyjskie, chociaż po kilku rozmowach okazało się, że sytuacja, jaką zastaliśmy na miejscu, również była poniżej rosyjskiej normy - wyjaśniał nasz rozmówca, po czym dodał. - Będąc sportowcem trzeba liczyć się z tym, że nie zawsze będą komfortowe warunki, jednak to, co zastaliśmy w Krasnodarze naprawdę niemile nas rozczarowało.
Czy warunki, w jakich znaleźli się siatkarze Politechniki Warszawskiej miały odzwierciedlenie w wyniku spotkania? - Tylko trochę - zastrzegał Steuerwald. - Nie możemy się tym jednak usprawiedliwiać. Przegraliśmy na boisku. Najbardziej żałujemy pierwszej partii, gdzie byliśmy bardzo blisko odniesienia zwycięstwa. Potem nasza gra się posypała, przez co wracaliśmy z Rosji z porażką. Problemem jest kwestia utrzymania koncentracji przez cały mecz - nie zawsze nam się to udaje, czego przykładem był chociażby ostatni ligowy mecz z Fartem Kielce: prowadziliśmy 2:0, byliśmy na prowadzeniu w trzeciej partii i wtedy przytrafił nam się przestój, rywale zaczęli grać, a my potem musieliśmy się napracować, aby odnieść ostateczne zwycięstwo - tłumaczył rozgrywający Inżynierów.
Dotarcie do 1/8 finału Pucharu Challenge jest dla siatkarzy AZS-u Politechniki Warszawskiej ogromnym sukcesem, bowiem w tym sezonie drużyna zadebiutowała w rozgrywkach pucharowych. Zarówno trener, jak i zawodnicy podkreślają, że zależy im na jak najdłuższym graniu w Challenge Cup, gdyż dzięki temu nabierają cennego doświadczenia. Dla Patricka Steuerwalda gra w 1/8 Pucharu Challenge nie jest nowością, ponieważ już kiedyś dotarł do tego etapu rozgrywek ze swoją ówczesną drużyną - Generali Unterchahing. - Bardzo dobrze wspominam tamten etap, ale nie ukrywam, że chciałbym dotrzeć w rozgrywkach odrobinę dalej - powiedział niemiecki siatkarz.
Cel wydaje się być trudny, gdyż Inżynierowie tylko wtedy wywalczą awans, jeśli pokonają Dynamo Krasnodar w rewanżu, czym doprowadzą do złotego seta, a następnie okażą się lepsi również w tej rozstrzygającej partii. - Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to trudne zadanie. Dlatego będziemy się starali zagrać bardzo skoncentrowani i dać z siebie maksimum możliwości. Naprawdę, bardzo chcemy tego rewanżu - zapewnił Steuerwald. Dodatkowym smaczkiem dwumeczu Politechniki z Dynamem jest rywalizacja rozgrywających: Patrick Steuerwald mierzy się bowiem z Simonem Tischerem, na co dzień kolegą z reprezentacji Niemiec, z którym rywalizuje o miano pierwszego rozgrywającego. - Dlatego tym bardziej chcę rewanżu! - stwierdził z uśmiechem na twarzy zawodnik.