Raz, dwa, trzy i ćwierćfinał - relacja z meczu VFM Franches-Montagnes - Impel Gwardia Wrocław

Impel Gwardia Wrocław, która w zeszłą sobotę w pięknym stylu pokonała Tauron MKS Dąbrowa Górnicza, tym razem rozprawiła się z szwajcarskim zespółem VFM Franches-Montagnes. Wrocławianki awansowały zatem do ćwierćfinału rozgrywek Challenge Cup.

Przed meczem wydawało się, że zaliczka 3:0 z pierwszego spotkania dla Impel Gwardii Wrocław to dużo i zarazem mało. Regulamin Pucharu Challenge jest tak skonstruowany, że aby awansować do dalszego etapu tych rozgrywek trzeba wygrać również drugie spotkanie. W wypadku jakiejkolwiek porażki wrocławianek rozegrany byłby tzw. "złoty set", w którym wszystko może się wydarzyć. Wrocławianki były jednak mocno podbudowane po ostatnim zwycięstwie w PlusLidze Kobiet i pokazały to na parkiecie, mimo iż na mecz ze Szwajcarkami nie pojechały Katarzyna Mroczkowska i Katarzyna Jaszewska, które zostały we Wrocławiu, by przygotowywać się do ligowego spotkania z PTPS-em Piła.

- W Szwajcarii trzeba wygrać mecz, aby awansować, a to nie jest taki zły zespół. Jest to trzecia drużyna tego kraju. Myślę, że nie ma co popadać w jakiś hurraoptymizm, że oddadzą nam spotkanie. Musimy tam po prostu pojechać, zagrać dobrą siatkówkę, po to żeby wygrać ten mecz - komentowała przed spotkaniem Milena Rosner.

Podopieczne Rafała Błaszczyka od samego początku potyczki chciały pokazać, kto jest faworytem do ostatecznego zwycięstwa. W pierwszym secie wrocławianki szybko objęły prowadzenie, a potem sukcesywnie powiększały przewagę. W pewnym momencie pierwszej odsłony pojedynku Gwardzistki prowadziły już 20:11, a potem 22:11. Ostatecznie w pierwszym secie drużyna z Wrocławia wygrała 25:13.

Początek drugiej odsłony był już bardziej wyrównany, ale też do czasu. Na pierwszą przerwę techniczną wrocławianki zeszły prowadząc 8:7. Potem, z każdą kolejną minutą spędzoną na parkiecie, tylko powiększały przewagę. Ostatecznie w całym secie zwyciężyły 25:19. Zanosiło się więc na pogrom czyli szybkie i łatwe zwycięstwo 3:0, ale tak kolorowo już nie było. W trzecim secie Szwajcarki postanowiły zawzięcie walczyć. O ile na początku tej odsłony rywalizacja była wyrównana, to potem VFM Franches-Montagnes objął prowadzenie 16:13.

Podopieczne Rafała Błaszczyka jednak się nie poddały i doprowadziły do remisu 19:19, a potem do stanu 21:21. W dalszej fazie meczu punktował już tylko zespół z Wrocławia. Ostatecznie trzeci set zakończył się wynikiem 25:21 dla Impel Gwardii. W całym meczu wrocławianki pokonały więc VFM Franches-Montagnes 3:0 i pewnie awansowały do ćwierćfinału Challenge Cup.

W nim rywalem Impel Gwardii Wrocław będzie belgijska drużyna VDK Gent Dames. Pierwsze spotkanie ma odbyć się we Wrocławiu.

VFM Franches-Montagnes - Impel Gwardia 0:3 (13:25, 19:25, 21:25)

Pierwszy mecz: 3:0 dla Impel Gwardii Wrocław

Awans: Impel Gwardia Wrocław

Komentarze (3)
avatar
chieri
10.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
super :) Gwardia walczy i wygrywa. może dziewczynom z Wrocławia uda się powtórzyć sukces sprzed kilku lat, gdy awansowały do FF pucharu? byłoby bardzo fajnie :) 
avatar
Sawczenkos
10.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wróciły te co były kontuzjowane i od razu zaczęły dobrze grać. Ciekawe co w play-offach pokażą, bo ten puchar to trochę śmieszny jest. 
aknemes
9.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bardzo mi się podoba postawa polskich drużyn w Pucharze Challenge! gwardzistki pokazują ostatnio, że nie można ich lekceważyć i to mi się podoba! czuję, że one jeszcze namieszają w tym sezonie Czytaj całość