- Emocji w tym spotkaniu na pewno nie brakowało. Zwłaszcza w czwartym secie, który mimo początkowej przewagi rywalek udało nam się wygrać i doprowadzić tym samym do tie-breaka. Trafiliśmy w tym ćwierćfinale na mocny zespół, ale odpadliśmy po naprawdę ciężkiej walce. Najwięcej szkód narobiły nam dzisiaj zwłaszcza Elies Goos i Lore Gillis.
Musimy się pogodzić z tą porażką, ale uważam, że godnie rozstaliśmy się z pucharami. Wobec naszych problemów z kontuzjami tegoroczny występ w europejskich pucharach był jednak udany. Dla młodych siatkarek było to na pewno ważne doświadczenie.
Teraz pozostaje nam już tylko walka o 5. miejsce w lidze, a czasu na regenerację sił nie mamy aż tak wiele, bo już w sobotę gramy na wyjeździe spotkanie rewanżowe z Pałacem Bydgoszcz - powiedział Jacek Grabowski, prezes Impel Gwardii.