Bydgoszczanie rundę zasadniczą mogą uznać za udaną. Po raz pierwszy w historii klubu znaleźli się w czołowej czwórce PlusLigi i mogą się włączyć do walki o medale. - Bilans jest pozytywny, bowiem mamy jedenaście zwycięstw i tylko siedem porażek - wylicza Konarski. - Na pewno była to najlepsza runda zasadnicza w całej historii klubu. Może też nas cieszyć równa forma całego zespołu przez ostatnich kilka miesięcy, czego wcześniej brakowało.
Jedynie niedosyt pozostaje po potyczkach z czołówką tabeli. Zwłaszcza w starciach z Asseco Resovią i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w pierwszej rundzie można było zdobyć zdecydowanie więcej punktów. - W fazie rewanżowej poszło nam już znacznie lepiej, bowiem tylko Skra Bełchatów okazała się zbyt mocna. Z resztą przeciwników walczyliśmy jak równy z równym. Nie wyszedł nam ostatni mecz w Częstochowie, ale to z wiadomych względów sztab szkoleniowy posłał do boju rezerwy- dodał Konarski.
Teraz Delectę czekają pojedynki w ćwierćfinale play-off z Jastrzębskim Węglem, który w tegorocznych rozgrywkach zaskoczył in minus. - Nasza dyspozycja nie powinna się zmienić do tego czasu - ocenia Konarski. - Dlatego trudno spodziewać się jednostronnego widowiska i łatwej wygranej gości. W tym sezonie to raczej my kilkukrotnie gromiliśmy w swojej hali rywali. Jest spora mobilizacja w drużynie, czujemy się pewnie i pozostaje tylko czekać do rozpoczęcia spotkania.
Czy czwarte miejsce i przewaga własnego parkietu dają jakąś przewagę podopiecznym Piotra Makowskiego? - To przeciwnicy są pod większą presję, gdyż to oni ostatnio należeli do wielkiej czwórki, a w klub pompowane są miliony złotych. Natomiast u nas nie ma aż tak wielkiego ciśnienia na wynik. Wiemy, że jesteśmy w stanie ich przejść, a później takie Jastrzębie będzie grało o miejsce 5-8 - zakończył Konarski.
Ponadto bydgoski klub informuje, że z powodu transmisji w Polsacie Sport ponownie zmienił się termin niedzielnego spotkania. Tym razem ma się ono rozpocząć pół godziny wcześniej niż planowano, czyli o godzinie 14:00.