Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): Słowa uznania dla rywali, bo potrafili wygrać po raz drugi, przegrywając 0:2. My z kolei po raz kolejny nie potrafiliśmy postawić "kropki nad i". Od trzeciej partii sytuacja na parkiecie się diametralnie zmieniła. To my byliśmy zmuszeni gonić wynik, ale nie udało się zrobić tego skutecznie ani razu. W czwartek czeka nas kolejny mecz i zrobimy wszystko, by wrócić do Bydgoszczy na decydujące spotkanie. Nie mamy zresztą innego wyjścia.
Zbigniew Bartman (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Wygraliśmy 3:2 po pięknym pojedynku. Przegraliśmy dwie pierwsze partie, ale zwycięzców się nie sądzi. Teraz czeka nas kolejny bój, na który trzeba się maksymalnie skoncentrować.
Piotr Makowski (trener Delecty Bydgoszcz): Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Czuję się trochę oszukany, ale taki jest sport.
Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Nie jest łatwo rozgrywać mecze z tym samym rywalem w krótkim okresie. Bardzo chciałbym podziękować całemu sztabowi szkoleniowemu Jastrzębskiego Węgla, bo efekty ich pracy są teraz widoczne. Dziękuję również swoim podopiecznym. Teraz czekamy na kolejny pojedynek, który będzie zapewne tak samo trudny.