Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): Myślę, że każde z tych czterech spotkań było godne ćwierćfinału PlusLigi pomiędzy czwartą i piątą drużyną sezonu zasadniczego. Było sporo walki, emocji i siatkówki na dobrym poziomie. Uważam, że zrobiliśmy wszystko, na co było nas stać w obecnej sytuacji. Marzenia o awansie do półfinału musimy odłożyć o kolejny rok.
Zbigniew Bartman (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Bardzo się cieszymy z awansu do półfinału. Gratuluję rywalom, bo pokazali siatkówkę na bardzo wysokim poziomie i dziękuję im zarazem, bo byli ważnym elementem w scementowaniu naszej drużyny. Niełatwo jest się podnieść dwa razy, przegrywając 0:2. Wszystkim, którzy oczekiwali sensacji, mówię, że jej nie ma, bo jej po prostu być nie mogło.
Piotr Makowski (trener Delecty Bydgoszcz): Jak wspomniał nasz kapitan, zrobiliśmy wszystko co było w naszej mocy. Nie byliśmy w łatwej sytuacji. Teraz, po zakończeniu rywalizacji mogę powiedzieć, że dopadła nas grypa jelitowa. Dzisiaj między innymi Stephane Antiga miał spore problemy. Wielkie słowa uznania dla zawodników, za ich poświęcenie i za to, że dali z siebie ile mogli. Na dzień dzisiejszy wygrał zespół lepszy, który ma olbrzymi potencjał. Nie jesteśmy zadowoleni, że zakończyliśmy już rywalizację o medale, ale cieszy, że potrafiliśmy się przy tym potencjale Jastrzębskiego Węgla pokazać z bardzo dobrej strony.
Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Gratuluję trenerowi Makowskiemu, że tak dobrze przygotował drużynę. Delecta gra bardzo dobrą siatkówkę. Dziękuję również całemu swojemu zespołowi. Przechodziliśmy trudne okresy, w których musieliśmy sobie radzić bez podstawowych zawodników. Najpierw bez Vinhedo, a następnie bez Łasko i Bartmana. Cieszę się, że udało nam się przezwyciężyć te problemy.