Zatrudnienie Michała Łasko przez Jastrzębski Węgiel było hitem transferowym minionego roku w naszym kraju. Pod koniec obecnego sezonu śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że był to strzał w dziesiątkę włodarzy śląskiej ekipy.
- Michał Łasko bardzo podnosi wartość drużyny Jastrzębskiego Węgla. Pełni w tym zespole rolę siatkarskiego "killera". Dostaje najwięcej piłek do skończenia. Są to częstokroć piłki bardzo trudne w kulminacyjnych fragmentach rywalizacji. On sobie znakomicie z nimi radzi, nagrody MVP nie mogą zatem dziwić. Siatkarze występujący na pozycji atakującego o pokaźnym wzroście często atakują nad blokiem lub po palcach blokujących. Zawodnicy niżsi częściej omijają blok, wykorzystując przy tym własną technikę. Atakujący Jastrzębskiego Węgla jest siatkarzem wysokim i atak nad blokiem wykonuje znakomicie. Jego siła polega jednak również na tym, iż wcale nie jest mu obcy atak techniczny, kiwka, czy obijanie bloku. Potrafi różnorodnością swojego ataku zaskoczyć rywali. To świadczy o jego klasie i ogromnym potencjale - ocenił umiejętności atakującego Jastrzębskiego Węgla oraz reprezentacji Włoch Ireneusz Mazur, były szkoleniowiec kadry polskich siatkarzy, a obecnie ekspert Polsatu Sport.
- Każdego zawodnika można zastąpić innym, pytanie tylko jaki będzie efekt tych działań? Michał jest klasowym siatkarzem o wyśmienitych umiejętnościach i parametrach siatkarskich. Takiego zawodnika jest trudno zastąpić, zachowując poziom całej drużyny - dodał Mazur.
Michał Łasko podpisał kontrakt z Jastrzębskim Węglem będąc pierwszym atakującym reprezentacji Włoch. Jego kapitalne występy w barwach górniczej ekipy potwierdziły tylko, że jest gwiazdą światowego formatu. Chętnych na pozyskanie siatkarza tej klasy w Europie z pewnością nie zabraknie, a Włoch z polskim paszportem związał się ze śląskim zespołem tylko jednoroczną umową.
- Bardzo mocno pracujemy nad tym, by Michał został u nas na kolejny sezon - zapewnił Zdzisław Grodecki, prezes Jastrzębskiego Węgla.
Reprezentant Włoch już po przedsezonowej prezentacji drużyny był zachwycony panującą w Jastrzębiu atmosferą.
- Pierwsze wrażenia z pobytu w Jastrzębiu są dla mnie bardzo pozytywne. Piękna hala wypełniona kibicami i prezentacja zespołu, jakiej jeszcze w swoim życiu nie doświadczyłem - mówił Michał Łasko krótko po przyjeździe na Śląsk.
Zdania na ten temat nie zmienił zresztą do chwili obecnej. - Przegrywaliśmy 0:2 i kibice swoim dopingiem dodali nam skrzydeł. W tak fantastycznej atmosferze adrenalina wydziela się jeszcze bardziej, co doprowadziło nas do zwycięstwa - zauważył syn polskiego olimpijczyka, Lecha Łasko, po zwycięstwie z Delectą i awansie jastrzębian do półfinału mistrzostw Polski.
Czy to są jednak wystarczające argumenty do tego, by pozostać w Jastrzębskim Węglu na kolejny sezon? Chyba nie i kolejne będzie musiał dołożyć zarząd górniczego klubu. Kibice w Jastrzębiu powinni jednak spać spokojnie. Prezes zapewnia, że klub nad tym pracuje. A co na to sam zainteresowany?
- Zobaczymy. Wszystko stanie się jasne pod koniec sezonu - wyjaśnił Michał Łasko.