Milada Bergrova swoją przygodę ze sportem rozpoczynała od koszykówki, ale w wieku 13 lat zmieniła dyscyplinę na siatkówkę. Pierwszym klubem Bergrovej był SK UP Ołomuniec, gdzie występowała przez osiem lat. Przez kolejne dwa sezony Bergrova grała we Francji w zespołach z Miluzy i Villebon. W sezonie 2005/2006 broniła barw tureckiego Eczacibasi Stambuł. - W Turcji bardzo mi się podobało, bo to ciekawy kraj z zupełnie inną kulturą - mówi dziś Bergrova.
Przez następne dwa lata czeska środkowa występowała w Winiarach Kalisz, z którymi sięgnęła po mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Polski. - Z tym okresem wiążą się i dobre i złe wspomnienia. Dobre to oczywiście sukcesy, jakie osiągnęliśmy. Złe, bo do dziś nie otrzymałam wszystkich pieniędzy za grę w Kaliszu - mówi Bergrova, która przez ostatnie cztery lata grała w najlepszym czeskim klubie - Modransce Prostejov.
Każdego roku zespół z Bergrovą w składzie wygrywał mistrzostwo i Puchar Czech. - W Czechach siatkówka jest na słabym poziomie, a ja chciałam zagrać jeszcze w silniejszej lidze. Był to jeden z powodów, dla których postanowiłam przyjąć ofertę z Bielska-Białej - uśmiecha się Bergrova, która w BKS Aluprof będzie grała wraz z Heleną Horką, z która występowała razem w Kaliszu i Prostejovie. - Jesteśmy przyjaciółkami i lubimy trzymać się razem. Bardzo się cieszę, że teraz również będziemy grać w jednym klubie - mówi 33-letnia siatkarka.