Anderson w Kazaniu, Juantorena jednak w Trento!

Amerykanin zagra w przyszłym sezonie w najlepszej klubowej drużynie Europy, zaś kubański przyjmujący zdecydował się odrzucić ofertę mistrza Rosji i zostać we włoskiej Serie A1. Obie informacje pojawiły się na oficjalnych kontach wspomnianych siatkarzy na portalu Twitter.

- Kazań - taki krótki komunikat zamieścił wczoraj na swoim Twitterze przyjmujący reprezentacji USA, Matthew Anderson. Jeden z internautów zapytał siatkarza, czy oznacza to transfer do zespołu mistrza Rosji, na co mistrz olimpijski z Pekinu odpowiedział: - Tak, kontrakt został podpisany ostatniej nocy. Tym samym zawodnik dołączy do takich sław jak Valerio Vermiglio, Maksim Michajłow czy William Priddy i będzie z nimi walczył o powtórzenie zeszłorocznego triumfu w siatkarskiej Lidze Mistrzów.

Klubowym kolegą Andersona nie zostanie natomiast Osmany Juantorena, choć w trakcie rozgrywania finału tegorocznej LM wiadomo było, że Kubańczyk podpisał wstępny kontrakt z Zenitem. Jak się okazało, zawodnik nie był do końca przekonany do zmiany pracodawcy, zaś prezes klubu z Trento Diego Mosna po nieudanych próbach zakontraktowania następcy Juantoreny robił wszystko, by kubański przyjmujący nie trafił do Superligi; doszło nawet do spotkania Mosny, szefostwa Zenita i władz FIVB w sprawie przyszłości kubańskiej gwiazdy. Negocjacje przyniosły pożądany efekt, zaś sam zawodnik mógł z dumą oznajmić na swoim twitterowym koncie, że nie opuszcza zespołu wicemistrza Włoch.

Komentarze (3)
avatar
neron
21.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Priddy raczej w Kazaniu nie zostanie. 
avatar
ana
21.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a jednak! Już jakis czas temu gdzieś czytałam jakies plotki, ze z Juantoreną są zawirowania i może zostać w Trento - ciekawe, jak tak naprawde cała ta sytuacja wyglądała 
avatar
cecco
21.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale jaja :) no nieźle. Będzie się działo - a Juantorena nieporozumienie. Taki klasaowy siatkarz i zrobił wokół siebie tyle niemiłego zamieszania. Nie przystoi takie zachowanie aczkolwiek Trenti Czytaj całość