"Sto lat" dla Świderskiego w Spodku

Koniec meczu Polska-Brazylia nie oznaczał końca siatkarskich emocji. Tuż po spotkaniu władze PZPS podziękowały uznanemu siatkarzowi za całokształt sportowej kariery.

Tuż przed (jak miało się okazać) zwycięskim bojem biało-czerwonych kibice znajdujący się w katowickim Spodku owacjami przywitali obecnego na hali Piotra Gruszkę, rekordzistę pod względem występów w siatkarskiej reprezentacji Polski. Nie zapomniano też o drugim uznanym siatkarzu obecnym na hali. Po pomeczowych chwilach radości polskich zawodników i ich fanów przyszedł czas na krótką, ale wzruszającą uroczystość. Prezes PZPS Mirosław Przedpełski oraz wszyscy zgromadzeni w Spodku podziękowali Sebastianowi Świderskiemu, byłemu już siatkarzowi, za wszystkie lata gry dla biało-czerwonych.

- Sebastianie, pragnę serdecznie Ci podziękować za te wszystkie lata poświęcone dla kadry narodowej. Życzę Ci, żebyś jako trener osiągnął takie sukcesy, jak z reprezentacją – powiedział podczas uroczystości prezes Przedpełski. Były trener Farta Kielce zwrócił się do fanów polskiej kadry siatkarzy: - Bardzo dziękuję wszystkim wam, kibicom. Bez Was to wszystko nie byłoby możliwe. Wierzę w to, że się jeszcze nie raz spotkamy, choćby tutaj, w Spodku. Dziękuję i do zobaczenia - powiedział były reprezentant Polski.

Choć "Świder" rozegrał niejedno spotkanie w wypełnionym po brzegi Spodku, chyba nigdy nie czuł się tak poruszony atmosferą miejsca nazywanego mekką polskiej siatkówki jak w niedzielę, kiedy po uroczystości jedenaście tysięcy ludzi na trybunach katowickiej hali zaczęło skandować: Dziękujemy!, a następnie odśpiewało "Sto lat" na jego cześć.

Źródło artykułu: