WGP grupa L: Dały przykład Włoszki, jak zwyciężać mamy

Włoszki, choć pozbawione swoich najlepszych zawodniczek, nie miały najmnniejszych problemów z pokonaniem słabej drużyny Tajwanu.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Zespół włoski w tegorocznej edycji WGP spisuje się zdecydowanie poniżej swojego poziomu, ale nikogo nie powinno to dziwić, gdy spojrzy się na skład powołany przez Massimo Barboliniego na turniej. Najważniejszym turniejem dla aktualnych złotych medalistek Pucharu Świata są igrzyska olimpijskie, dlatego szkoleniowiec Włoszek na okres WGP dał odpocząć takim zawodniczkom jak m.in. Eleonora Lo Bianco i Antonella di Core. Roszady w składzie nie pozwoliły Włoszkom na punkty w meczach z rywalami pokroju Brazylii i USA, zaś jedyne zwycięstwa w tej edycji WGP zawodniczki z Półwyspu Apenińskiego odniosły nad Polską i Dominikaną. Szansę na pokazanie się w szeregach reprezentacji dostały młode zawodniczki jak Caterina Bosetti, Gilda Lombardo i Gulia Pisani. To właśnie ta trójka zastąpiła Jenny Barazzę, Francescę Piccinini i Lucię Bosetti na czas turnieju w Tajpej.

Nawet mocno rezerwowa drużyna Włoch nie miała najmniejszym problemów, by bez zbytniego wysiłku odprawić ekipę Tajwanu. Azjatki, które w meczu z Polkami wznosiły się na wyżyny swojej formy (inna sprawa, że ich rywalki prezentowały siatkówkę daleką od choćby znośnego poziomu), już w pierwszym secie musiały przełknąć gorycz sromotnej porażki. Tajwanki zdobyły w nim tylko 10 punktów! Co prawda drużyna Norimasa Sakakucha jak zawsze podbijała sporo piłek w obronie, jednak zaledwie jeden przyzwoicie wykonywany element gry nie wystarczył na pewne siebie Włoszki. Nie zawodziły największe nadzieje włoskiej siatkówki: Pisani i Bosetti, a przewaga na siatce Azzurri ani na moment nie została przełamana przez zespół Tajwanu. Co prawda w trzecim secie w szeregi Europejek wkradła się dekoncentracja, przez co ich przeciwniczki przez jakiś czas prowadziły (8:6, 14:12), ale Włoszkom wystarczyła poprawa dokładności rozegrania, by zakończyć seta i cały mecz na swoją korzyść.

Nie zaskakuje fakt, że najlepiej punktującymi zawodniczkami spotkania były reprezentantki Włoch: doświadczona Cristina Barcellini i młoda Caterina Bosetti (14 punktów). Najlepsza z Tajwanek Teng Yen Min (8 punktów) tym razem nie poderwała swoje drużyny do urwania faworytkom choćby seta.

Tajwan - Włochy 0:3 (10:25, 13:25, 17:25)

Tajwan: Teng Yen Min, Wang Sin Ting, Chen Wan Ting, Chen Wan Ching, Wen I Tzu, Tsai Yin Feng, Yang Meng Hua (libero) oraz Liao Wan Ju, Yen Pei Ling

Włochy: Sara Anzanello, Cristina Barcellini, Caterina Bosetti, Alessia Gennari, Gulia Pisani, Immacolata Sirressi (libero) oraz Gilda Lombardo

Grand Prix 2012

Drużyna M Z P Ratio set Ratio m. punkty Punkty
USA 9 9 0 13.500 1.371 27
Chiny 9 8 1 3.000 1.232 23
Turcja 9 7 2 1.917 1.095 21
Tajlandia 9 7 2 2.200 1.120 20
Brazylia 9 8 1 1.786 1.128 19
Kuba 9 6 3 1.769 1.083 19
Niemcy 9 6 3 1.818 1.142 18
Polska 9 5 4 1.333 1.066 16
Japonia 9 4 5 1.063 1.001 13
Włochy 9 4 5 0.842 1.001 13
Serbia 9 3 6 0.789 0.960 11
Dominikana 9 2 7 0.409 0.851 7
Portoryko 9 2 7 0.333 0.810 5
Korea Płd 9 1 8 0.320 0.843 4
Argentyna 9 0 9 0.148 0.769 0
Tajwan 9 0 9 0.111 0.727 0

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×