- Po tej operacji jest szansa, że będzie już spokój z tym kolanem. Brakuje mi jeszcze dużo do pełnej sprawności, ale rehabilitacja przebiega poprawnie i z optymizmem patrzę w przyszłość - mówi Gabriela Wojtowicz, środkowa Aluprofu Bielsko-Biała.
Trudno jednak wyrokować, czy zawodniczka BKS-u zdąży dojść do pełnej dyspozycji na tyle wcześnie, by zdążyć się odpowiednio przygotować do inauguracji sezonu 2012/2013 PlusLigi Kobiet.
- Dopiero zaczynam samodzielnie chodzić, bez pomocy kul. O pełnej sprawności sportowej na razie nie ma co nawet myśleć. Chciałabym oczywiście jak najszybciej wrócić na parkiet, ale zbytni pośpiech po tego typu zabiegach jest niewskazany. Mam zresztą przyzwolenie od klubu, by spokojnie i bez zbytniej nerwowości wyleczyć uraz. Myślę, że pod koniec października będę już mogła zagrać - zaznacza bielszczanka.
Zarówno przed urodzoną w Rzeszowie środkową Aluprofu, jak i pozostałymi zawodniczkami BKS-u, sporo pracy. W składzie zespołu z Bielska-Białej zaszły duże zmiany personalne. Zmienił się również sztab szkoleniowy. Trzeba będzie więc mocno popracować nad zgraniem.
- My już tą pracę rozpoczęłyśmy. Mamy w drużynie kilka doświadczonych zawodniczek i uważam, że damy sobie radę. Czasu jest jeszcze sporo - kwituje zdecydowanie Wojtowicz.
Zmiany były podyktowane brakiem sukcesu w poprzednich mistrzostwach Polski. Czwarta lokata nikogo w Bielsku-Białej nie zadowoliła. Teraz przed nową ekipą Aluprofu nowe cele. Jakie?
- Zespół BKS-u zawsze walczy o medale i podobnie będzie w nadchodzącym sezonie. Drużynę tworzą ambitne dziewczyny, bo nie może być inaczej na tym poziomie rozgrywek - kończy optymistycznie Gabriela Wojtowicz.