Jedna z czołowych zawodniczek pomarańczowo-czarnych, Aleksandra Król nie zdecydowała się ostatecznie złożyć podpisu pod umową. Siatkarka stanowiąca w ostatnich latach o sile zespołu na I-ligowych parkietach we wtorek ostatni raz uczestniczyła w treningu. Miał być podpis pod nową umową, a będzie pożegnanie i nowy klub - AZS UEK Kraków.
Król trafiła do Ostrowca w 2008 roku z ekipy SPS Politechnika Częstochowska. Jej mocna stroną jest atak z obejścia. Tę popisową akcję wielokrotnie w Ostrowcu Świętokrzyskim mieli okazję podziwiać kibice pomarańczowo-czarnych.
- Na pewno nie była to dla mnie łatwa decyzja, jednak nie zostanę na kolejny sezon w AZS KSZO. Pożegnam się z koleżankami i wyjeżdżam z Ostrowca. Żal mi, bo wiadomo, że trochę zdrowia tutaj zostawiłam i przyzwyczaiłam się już do otoczenia, ale takie jest życie sportowca. Podziękowałam za dotychczasową współpracę, jednak może jeszcze kiedyś wrócę do Ostrowca, więc nie chcę palić za sobą mostów. Życzę AZS KSZO jak najlepiej i wierzę, że dziewczyny jakoś sobie poradzą w sezonie. Byle tylko udało się poukładać pewne sprawy. Mam swego rodzaju kaca moralnego, że odchodzę, jednak wybrałam po prostu lepszą ofertę - powiedziała Aleksandra Król.