Wielu kibiców obecnych na trybunach Spodka przecierało oczy ze zdumienia po pierwszy secie spotkania dąbrowianek z Crveną Zvezdą Belgrad. Młodziutka drużyna z Serbii bezlitośnie wykorzystywała błędy swoich rywalek i nieoczekiwanie zwyciężyły w pierwszej partii. Na szczęście dla gospodyń Memoriału Agaty Mróz-Olszewskiej, reszta spotkania potoczyła się zgodnie z oczekiwaniami. - Pierwszy set był trochę takim przetarciem, ponieważ nie wiedziałyśmy, na co stać nasze przeciwniczki. Zrobiłyśmy wtedy aż piętnaście błędów własnych, co poskutkowało nasza przegraną. Potem rozluźniłyśmy się, zagrałyśmy swoje i dalej wszystko było okej - oceniła po meczu Natalia Nuszel.
W sobotę i niedzielę dąbrowski MKS czekają dużo bardziej wymagające starcia z silnymi zespołami z Rosji i Azerbejdżanu. Siatkarka przyznała, że zmagania z przeciwnikami tak wysokiej klasy pomogą zespołowi w przygotowaniach do Ligi Mistrzyń. - Ten turniej jest dla nas swojego rodzaju sprawdzianem. Wiadomo, że teraz nie jesteśmy w najlepszej formie, nie mamy odpowiedniej szybkości i zgrania. Cieszymy się takiej okazji jak ten Memoriał. Będziemy dawać z siebie wszystko i mamy nadzieję, że osiągniemy dobry wynik - zapewniła zawodniczka
Wyrównany skład drużyny zapewnia skuteczną walkę o najwyższe cele, dlatego w aspirującym do mistrzostwa zespole z Dąbrowy Górniczej nie zabrakło transferowych roszad. - Co prawda, w tym meczu większość nowych zawodniczek nie grała, ale zaprezentowały się one podczas sparingów z Muszynianką. Muszę powiedzieć, że nie zauważyłam żadnej różnicy, zupełnie jakbyśmy grały już od lat - powiedziała była siatkarka Gedanii Gdańsk.