Mecz rozegrany został w dość sennej atmosferze przy niewielkiej liczbie sympatyków siatkówki na trybunach. Już pierwsze akcje i premierowe rozegrania mogły sugerować, iż obie ekipy dysponować będą w nadchodzącym sezonie porównywalnym potencjałem z lekkim wskazaniem na olsztynian. Zbudowane na podobnej - bo przede wszystkim młodej - podstawie, zaprezentowały w warszawskiej Arenie Ursynów umiarkowanie ciekawą siatkówkę, rozkręcając się z odsłony na odsłonę.
Konfrontacja przez cały czas jej trwania układała się według swego rodzaju klucza. Sety grane na przewagi wygrywali reprezentanci AZS Częstochowa, zaś podrażnieni tym faktem siatkarze AZS Olsztyn gonili ich w kolejnej partii. Więcej determinacji i sił wykazali jednak olsztynianie, którzy okazali się bardziej efektywni w obronie. Sprawiali też swoim rywalom niemało problemów w polu zagrywki. Swym serwisem popisywał się szczególnie Bartosz Krzysiek.
Akademicy obu zespołów wystąpili w spotkaniu w zmienionych w stosunku do ubiegłego roku zestawieniach. W ich szeregach pojawiło się szerokie grono nowych zawodników. Starcie to było znakomitą okazją do sprawdzenia możliwości takich graczy jak Kacper Piechocki wśród częstochowian czy Łukasz Szarek wśród olsztynian.
Po raz pierwszy w barwach teamu z Warmii i Mazur można było zobaczyć w hali swojego byłego klubu Radosława Panasa, który w letniej przerwie między sezonami odszedł z AZS Politechniki Warszawskiej.
Sobotnimi rywalami Akademików z Olsztyna będą wicemistrzowie Polski z Bełchatowa.
Wkręt-met AZS Częstochowa - Indykpol AZS Olsztyn 2:3 (26:24, 18:25, 27:25, 21:25, 7:15)
AZS Częstochowa: Stelmach, Hebda, Bociek, Hunek, Kaczyński, Lisinac, Piechocki (libero) oraz Janusz.
AZS Olsztyn: Sobala, Szarek, Hernan, Ferens, Hain, Ananiev, Żurek (libero) oraz Krzysiek, Kvalen.