Rzenno: Boję się jechać na Białoruś

W piątek rano siatkarki AZS Białystok wyruszyły w podróż na Białoruś. Podopieczne trenera Czesława Tobolskiego na turnieju w Baranowiczach zagrają z miejscowym Atlantem i Urałoczką Jekatierinburg.

Edyta Rzenno, dla której będzie do kolejny w karierze wyjazd na Białoruś przyznała, że ma pewne obawy odnośnie wizyty w tym kraju. - Za pierwszym razem okropnie się zatrułam, dwa lata temu skręciłam kolano. Aż boję się próbować trzeci raz - powiedziała siatkarka w rozmowie z serwisem orlen-liga.pl.

Środkowa, która powróciła do drużyny po rocznej nieobecności nie ukrywa natomiast, że decyzję dotyczącą gry w ekipie Czesława Tobolskiego podjęła bardzo szybko. - W Białymstoku mam dużo przyjaciół, ale na razie niewiele czasu, żeby się z nimi spotkać. Wyjeżdżałyśmy na zgrupowania i turnieje, więc prawie nie ma nas w Białymstoku. Z dziewczynami z drużyny ciągle się poznajemy - przyznała środkowa, która w piątek rano wraz zespołem wyruszyła w podróż na Białoruś.

Kibicom siatkówki w Białymstoku pozostaje więc trzymać kciuki za szczęśliwą podróż zespołu i spokojny powrót do Polski. Przypomnijmy bowiem, że przed dwoma laty zespół został na kilka godzin zatrzymany na polsko-białoruskiej granicy o czym poinformowała Gazeta Współczesna. Przyczyną całej sytuacji był rzekomo fakt, że polski zespół wracał bez drużyny Urałoczki Jekaterynburg, z którą wjechał na Białoruś, a to wbrew białoruskim przepisom. Całą sytuacją udało się dopiero wyjaśnić dzięki interwencji klubowych działaczy, którzy mieli dowieźć pieniądze na uiszczenie "opłat celnych".

Źródło artykułu: