AZS Białystok przed sezonem Orlen Ligi 2012/2013

Tradycyjnie już przed nowym sezonem AZS Białystok przeszedł rewolucję kadrową. Tym razem byt w najwyższej klasie rozgrywkowej podlaskiemu klubowi ma zapewnić siatkarska młodzież.

W tym artykule dowiesz się o:

To idzie młodość i Trynidad i Tobago

Ze składu AZS-u Białystok z rozgrywek 2011/2012 niewiele zostało. Łatwiej jest wymienić te zawodniczki, które zdecydowały się zostać w stolicy Podlasia niż te, które opuściły zespół. Przez kolejny rok barwy akademickiej ekipy będą bronić jedynie: Ewa Cabajewska, Anna Łozowska, Sinead Jack i Channon Thompson.

Do wspominanej czwórki trener Czesław Tobolski dokooptował grupę młodych i zdolnych siatkarek z roczników 1990/93. Dziewczyny te do tej pory nie miały szansy w większym wymiarze czasowym pokazać się na parkietach ekstraklasy, co więcej niektóre z nich dopiero będą stawiać swoje pierwsze kroki w Orlen Lidze. Brak doświadczenia wcale nie musi oznaczać, że są skazane na pożarcie w ligowych starciach. Młodzież z Białegostoku ma ogromny talent oraz potencjał i, co równie ważne, wierzy w swoje umiejętności. - Mamy bardzo dobry skład - młody, perspektywiczny i pełen zaangażowania - stwierdziła przyjmująca AZS-u Białystok, 20-letnia Natalia Kurnikowska.

Przed zawodniczkami takim jak Kurnikowska, Laura Tomsia czy Sylwia Chmiel pojawia się doskonała okazja, aby zaprezentować się szerokiej publiczności i na dobre rozpocząć prawdziwą siatkarską karierę. Teraz to od nich będzie zależało, czy tę szansę wykorzystają. Pomóc ma im w tym m.in. doświadczona środkowa Edyta Rzenno. Dla siatkarki, która ostatni sezon spędziła w pierwszoligowym klubie z Krakowa, będzie to drugie podejście do gry w Białymstoku. Pierwsze było bardzo pechowe, zakończyło się poważną kontuzją kolana. Rzenno nie zdążyła nawet rozegrać jednego oficjalnego meczu w barwach AZS-u. Teraz wszyscy liczą, że będzie o wiele lepiej i była środkowa m.in. BKS-u Aluprofu stanie się ważnym ogniwem w układance trenera Tobolskiego.

Sylwię Chmiel (z lewej) w sezonie 2012/2013 zobaczymy w barwach AZS-u Białystok.
Sylwię Chmiel (z lewej) w sezonie 2012/2013 zobaczymy w barwach AZS-u Białystok.

Gdy mówi się o podlaskiej ekipie, nie można zapomnieć o małej reprezentacji Trynidadu i Tobago, która zagościła w szeregach Akademiczek. Do Channon Thompson i Sinead Jack, które już trzeci rok będą bronić biało-zielonych barw, dołączyły atakująca Krystle Esdelle oraz przyjmująca Rheeza Grant. Siatkarki z Karaibów do białostockiej ekipy wnoszą nie tylko swoje nieprzeciętne umiejętności czy też niesamowitą skoczność, ale przede wszystkim ogromną radość z gry z nutką boiskowego szaleństwa. Trzy z nich powinny mieć pewne miejsce w podstawowym składzie (Thompson, Jack, Esdelle), problemem jednak pozostaje fakt, że Trynidadki dopiero dwa tygodnie przed rozpoczęciem ligi rozpoczęły treningi z drużyną.

Osiem zawodniczek to mało, ale grać trzeba

Od początku okresu przygotowawczego Czesław Tobolski nie miał łatwego życia. Akademiczki w sparingach musiały sobie radzić w mocno okrojonym składzie, gdyż na zgrupowaniu reprezentacji wciąż przebywały siatkarki z Trynidadu i Tobago. Na domiar złego powolnego złamania kości piszczelowej doznała, będąca w dobrej formie, środkowa Anna Łozowska. AZS, grając najczęściej w tylko ośmioosobowym zestawieniu, potrafił pozytywnie zaskoczyć swoją postawą, pokonując 3:1 Budowlanych Łódź, ale też zaliczyć wpadkę, przegrywając 0:3 z czeskim Ołomuńcem.

Mecze towarzyskie najmocniej wbiją się w pamięć Edycie Rzenno, która po tym jak uraz wykluczył z występów Annę Łozowską, została jedyną środkową w ekipie. Rzenno w niektórych spotkaniach w ogóle nie schodziła z parkietu, bo musiała wykonywać pracę za dwie środkowe.

Prawdziwy sprawdzian formy Akademiczek przyszedł dopiero w ostatni piątek i sobotę. Podopieczne Czesława Tobolskiego zmierzyły się już w pełnym składzie (oprócz kontuzjowanej Łozowskiej) z rywalem z Orlen Ligi - Siódemką Legionovią Legionowo. Pierwsze spotkanie Podlasianki wygrały 4:1, drugie natomiast przegrały 2:3- Mamy papiery na granie. Możemy stanowić naprawdę fajną drużynę, silną i niejednego możemy zaskoczyć. Naprawdę możemy grać na wysokim poziomie, tylko to trzeba po prostu poukładać i żeby to zadziałało, bo wszystkie dziewczyny mają warunki do grania i wygląda to dobrze - podsumowała weekendowe pojedynki na łamach naszego portalu kapitan AZS-u, Ewa Cabajewska.

Sinead Jack (z prawej) kolejny sezon spędzi w Białymstoku.
Sinead Jack (z prawej) kolejny sezon spędzi w Białymstoku.

Skazane na baraże składają apelacje

Białostoczanki jak przed każdym sezonem typuje się do gry w barażach o utrzymanie w ekstraklasie. Same zawodniczki zdają się tym nie przejmować i przyjmują postawę wytrawnego prawnika. Choć wróży się im przed rozpoczęciem procesu klęskę i nawet przegrywają w pierwszej instancji, to wnoszą apelację i walczą dalej. Ambicje Akademiczek bowiem są większe niż tylko bój o pozostanie w Orlen Lidze. - Mam nadzieję, że ominiemy baraże i zagramy o wyższe pozycje - powiedziała Natalia Kurnikowska.

W stolicy Podlasia nikt od siatkarek nie wymaga cudów. Wszyscy po prostu marzą o awansie drużyny do fazy play-off. Jedno jest pewne podopieczne Czesława Tobolskiego tanio skóry na parkiecie nie sprzedadzą. - Stać nas na wiele. Jesteśmy młode, nieobliczalne, żądne wygranych i gry. Będziemy na pewno walczyć. Jeżeli klub załatwi nam warunki do gry i trenowania, będziemy miały czyste głowy od różnych problemów finansowych, to będziemy mogły bić się o wysokie cele - [color=#000000]oznajmiła Anna Łozowska.

Warto dodać, że AZS w nadchodzącym sezonie będzie łączył zmagania na krajowym podwórku z występami w pucharach europejskich. CEV Cup to na pewno będzie wspaniała przygoda dla całego zespołu i samego klubu, który zadebiutuje na międzynarodowym parkiecie. Priorytetem jednak pozostanie rywalizacja w Orlen Lidze.[/color]

Skład AZS-u Białystok 2012/2013:

Rozgrywające: Ewa Cabajewska, Ewelina Polak;
Atakujące: Krystle Esdelle, Laura Tomsia;
Przyjmujące: Channon Thompson, Rheeza Grant, Natalia Kurnikowska, Sylwia Chmiel, Żaneta Kokoszka;
Środkowe: Anna Łozowska, Edyta Rzenno, Sinead Jack;
Libero: Angelika Bulbak.

Komentarze (0)