Siatkarki Atomu Trefla Sopot niebawem zainaugurują swoje występy w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. Jak przyznaje prezes sopockiego klubu Tomasz Słodkowski celem jaki zarząd postawił przed zespołem jest wyjście z grupy. - W sportach zespołowych wszystko jest możliwe. Kiedy w Koszalinie stanęliśmy naprzeciwko Vakifbanku Stambuł nikt nie spodziewał się naszej wygranej, nawet organizatorzy. W Lidze Mistrzyń my jako zarząd wraz ze sponsorami za minimum określiliśmy sobie wyjście z grupy - przyznaje Słodkowski.
Dla Jerzego Matlaka, który po raz 9. poprowadzi zespół w rozgrywkach Ligi Mistrzyń, realizacja wyznaczonego zadania będzie sporym wyzwaniem. Sopocianki trafiły bowiem do grupy z Asystelem Carnaghi Villa Cortese, VK Agelem Prostejov i Rabitą Baku. - Oglądam mecze Rabity Baku w klubowych mistrzostwach świata i przyznam, że zespół wygląda bardzo groźnie. W składzie Włoszek zaszło bardzo dużo zmian i też wydają się silne. Według mnie jest to grupa mocniejsza niż ta sprzed roku, dlatego i walka o wyjście z niej będzie dużo trudniejsza - twierdzi Jerzy Matlak.