PZPS: Działania podważające legalność uchwał traktujemy jako zwykłe pieniactwo

Polski Związek Piłki Siatkowej wydał oświadczenie w sprawie pojawiających się w mediach informacji, dotyczących zaskarżenia przez cztery wojewódzkie związki PZPS ważności wyborów do władz związku.

Oświadczenie Polskiego Związku Piłki Siatkowej:

W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami, dotyczącymi zaskarżenia przez cztery wojewódzkie związki PZPS ważności wyborów do władz Związku, oświadczamy, Walne Zgromadzenie Delegatów Polskiego Związku Piłki Siatkowej odbyło się z poszanowaniem postanowień Statutu, a żadna z podjętych uchwał nie narusza prawa.

Podnoszony przez cztery wojewódzkie związki PZPS zarzut, iż głosowany powinien być wniosek Komisji Rewizyjnej, w którym Komisja rekomendowała nieudzielenie absolutorium Prezesowi Zarządu i udzielenie absolutorium pozostałym członkom Zarządu, jest bezpodstawny. Komisja Rewizyjna, w ramach swoich statutowych obowiązków, przedstawia wniosek o udzielenie, bądź nie absolutorium Zarządowi, i na tym jej rola się kończy. Opinia Komisji jest rekomendacją dla Walnego Zgromadzenia w sprawie absolutorium dla Zarządu. Komisja nie ma prawa wpływać na to co i w jaki sposób procedują i głosują delegaci. Komisja Rewizyjna nie jest delegatem na Walne Zgromadzenie PZPS, w związku z tym w szczególności, nie ma wpływu na tryb głosowania uchwał przez Walne Zgromadzenie.

Dodatkowym argumentem za tym, że wniosek Komisji Rewizyjnej jest rekomendacją, a nie wnioskiem formalnym pod głosowanie jest fakt, że wniosek Komisji w części, w jakiej dotyczył nieudzielenia absolutorium, nie mógł być przedmiotem głosowania. Niezależnie bowiem od sformułowania wniosku, bądź oczekiwanego rezultatu głosowania w sprawie udzielenia absolutorium, głosuje się nad udzieleniem (a nie nad nieudzieleniem) absolutorium. To brak wymaganej większości głosów za udzieleniem absolutorium oznacza odmowę jego udzielenia.

Tymczasem skarżące wojewódzkie związki piłki siatkowej uważają, że powinien być głosowany wniosek Komisji w sprawie absolutorium w brzmieniu, jaki wynikał ze sprawozdania Komisji. Świadczy to o nieznajomości procedur, regulaminu Walnego Zgromadzenia i kompetencji Komisji Rewizyjnej.

Kwestionowany jest także tryb głosowania nad sprawą absolutorium. W tym miejscu należy przypomnieć, że to Walne Zgromadzenie w głosowaniu przyjęło, że w sprawie absolutorium dla Członków Zarządu poddana będzie pod głosowanie uchwała o udzielenie absolutorium dla wszystkich Członków Zarządu PZPS łącznie. W sprawie trybu głosowania został zgłoszony wniosek formalny przez delegata i został on przegłosowany. Gdyby delegaci Walnego Zgromadzenia nie przyjęli trybu głosowania nad absolutorium w stosunku do wszystkich Członków Zarządu łącznie, uchwały w sprawie udzielenia absolutorium głosowane byłyby indywidualnie w stosunku do każdego Członka Zarządu oddzielnie.

Jednakże nawet w takiej sytuacji nie mógłby być głosowany wprost wniosek Komisji Rewizyjnej o nieudzielenie absolutorium Prezesowi Zarządu i udzielenie absolutorium pozostałym Członkom Zarządu. Zarzuty skarżących związków wojewódzkich są więc całkowicie bezpodstawne. Skarżący nie odróżniają bowiem wniosku formalnego dotyczącego trybu głosowania, nad absolutorium (rzeczywiście zgłoszonego przez delegata), od wniosku Komisji Rewizyjnej będącego opinią Komisji i rekomendacją dla Walnego.

W związku z powyższym nasuwa się pytanie: Czy fakt, że wniosek dotyczący trybu głosowania nad absolutorium dla Członków Zarządu, został zgłoszony przez uprawnionego delegata, zamiast przez nieuprawnioną Komisję Rewizyjną miał wpływ na udzielenie absolutorium.?
Inaczej mówiąc: cztery wojewódzkie związki sugerują, że gdyby wniosek o tryb głosowania został zgłoszony przez Komisję Rewizyjną, to Mirosław Przedpełski nie zostałby wybrany prezesem PZPS, ale ponieważ wniosek został zgłoszony przez delegata, to został wybrany. To całkowicie niedorzeczne rozumowanie.

To o co w końcu chodzi? Jak nie wiadomo było kto zostanie wybrany prezesem PZPS, to rozdzielne głosowanie nad absolutorium jest złe, a jak wybrany zostaje Mirosław Przedpełski, to takie rozdzielne głosowanie jest dobre?
Może przedstawiciele okręgowych związków skarżących legalność uchwał zjazdu, w końcu się zdecydują, jaką mają opinię, zaznajomią się z regulaminami i procedurami. To może być im w przyszłości przydatne.

Wszystkie te działania podważające legalność uchwał Zjazdu traktujemy jako zwykłe pieniactwo i przejaw frustracji, tych, którzy nie mogą się pogodzić z wynikiem demokratycznie przeprowadzonych wyborów. Wstyd nam za tych działaczy, którzy własne dobro i parcie na stanowiska przedkładają nad dobro polskiej siatkówki i Związku.

Ich działania szkodzą siatkówce, która stała się narodowym sportem Polaków, szkodzą najprężniejszemu w Polsce związkowi. I to wszystko wtedy, gdy wspólnie z Ministerstwem Sportu i Turystyki udało się uruchomić bezprecedensowy program upowszechniania siatkówki – a właściwie aktywności fizycznej dzieci i młodzieży, bo taka jest istota tego wspólnego programu. Właśnie teraz, gdy mamy organizować Mistrzostwa Europy 2013 i Mistrzostwa Świata 2014 w piłce siatkowej mężczyzn, grupa sfrustrowanych działaczy próbuje nieudolnymi sztuczkami prawnymi podważać legalny wybór władz.

Wart podkreślenia jest fakt, iż przedstawiciele związków, które domagają się unieważnienia wyborów, uczestniczyli w głosowaniach, podważając ich wynik dopiero w kilka tygodni po – jak mniemamy – niekorzystnym dla nich wyniku wyborów prezesa PZPS. Rzuca to poważny cień na wiarygodność zarzutów. Szczególnie bolesne jest dla nas to, że koledzy, którzy obecnie kwestionują legalność decyzji Walnego Zgromadzenia, nie podjęli w jego trakcie żadnej merytorycznej dyskusji na temat przyszłości Związku. Stoi to w całkowitej sprzeczności z deklarowaną publicznie troską o dobro siatkówki.

O klasie oponentów aktualnego Zarządu PZPS, na czele z głównym kontrkandydatem Mirosława Przedpełskiego – Waldemarem Bartelikiem – świadczy fakt, że po przegranych przez nich wyborach na funkcję Prezesa PZPS, opuścili obrady Walnego Zgromadzenia, na którym omawiane były sprawy merytoryczne, dotyczące przyszłości Związku i piłki siatkowej w Polsce.

Jednocześnie chcemy przeprosić tych wszystkich działaczy, trenerów, zawodników, wszystkich tych którzy serce oddają siatkówce, także polskich kibiców, za to, że muszą być obserwatorami tak żenującego spektaklu, w którym przegrani aktorzy powinni zwyczajnie zejść ze sceny.

Pragniemy podkreślić, że mimo zaistniałej sytuacji, obecny Zarząd Polskiego Związku Piłki Siatkowej kontynuuje realizację planów rozwoju polskiej siatkówki, które zostały przedstawione w trakcie Walnego Zgromadzenia PZPS.

Wierzymy, że uda się nam z sukcesem zrealizować nasze ambitne zamierzenia, co przyczyni się nie tylko do promocji piłki siatkowej, ale także umocnienia pozytywnego wizerunku Polski na świecie.

Komentarze (0)