Pycha została surowo ukarana - podsumowanie 7. kolejki meczów I ligi kobiet

W siódmej kolejce spotkań pierwszej ligi kobiet nie zabrakło sensacyjnych rozstrzygnięć. Dzięki temu w czołówce rozgrywek ponownie zrobiło się bardzo interesująco.

W sobotni wieczór szczególne emocje budziło starcie w Mielcu. Tam Stal podejmowała lidera rozgrywek Jedynkę Aleksandrów Łódzki. Zgodnie z oczekiwaniami przyjezdne łatwo poradziły sobie z rywalkami przegrywając tylko jednego seta. Wspomniane potknięcie to klasyczny wypadek przy pracy, bowiem w pozostałych odsłonach dominował zespół Mariusza Bujka. W szeregach gości znakomite zawody rozegrała Tamara Kaliszuk. Wśród miejscowych próżno szukać siatkarki, która zasłużyłaby na wyróżnienie. Kolejne trzy punkty pozwoliły liderowi utrzymać przewagę nad grupą pościgową, do której ponownie dołączyły Budowlane Toruń.

Siatkarki z grodu Kopernika nie miały w weekend problemów ze zdobyciem kompletu oczek. W tym sezonie to jednak tradycja, bowiem ekipa Mariusza Soi nie zwykła się przemęczać w starciach na własnym parkiecie. Do wysiłku swoich przeciwniczek nie zmusiły Spartanki, których obecność na zapleczu Orlen Ligi wydaje się być w tym sezonie nieporozumieniem. W pewnym stopniu wyniki stołecznej ekipy tłumaczy bardzo młody skład i rewolucja kadrowa do jakiej doszło w przerwie letniej. Nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że Marek Hertel nie potrafi zmotywować zawodniczek do walki i kto wie, czy jedynym ratunkiem dla klubu nie okaże się zmiana szkoleniowca. Tym bardziej, że swoją przewagę powiększyła będąca na bezpiecznej pozycji KS Murowana Goślina.

Drużyna Aleksandra Klimczyka dość niespodziewanie pokonała Wieżycę Stężyca. Spotkanie to może okazać się przełomowe dla siatkarek z Wielkopolski, bowiem nie tylko dwa punkty zdobyte, ale okoliczności wygranej mogą być dla gospodyń budujące. W decydujących momentach to miejscowe rozstrzygały na swoją korzyść końcówki setów. Dla KS Murowana Goślina to druga wygrana w sezonie, ale za kilka tygodni ten zespół czeka bardzo ważne z starcie ze Stalą Mielec, które powinno wiele wyjaśnić.

Wiele miało się również wyjaśnić w najbliższy weekend w Policach, a tymczasem... Trener Mariusz Wiktorowicz po starciu z Silesią Volley ma spory problem. Drużyna prezentuje się bardzo słabo, biorąc pod uwagę nakłady finansowe poświęcone na budowę zespołu. Przegrana z ekipą ze Śląska była dla gospodyń dopiero druga w sezonie, ale bardziej niż wynik, martwić może podejście mentalne zawodniczek do rywalizacji z niżej notowanymi przeciwniczkami. Chemik Police po raz kolejny zlekceważył rywala i zapłacił za to stratą punktów. Bohaterką meczu w ekipie przyjezdnych była Justyna Sachmacińska, która w piątej partii rozbiła przeciwniczki zagrywką pozwalając swojej ekipie na objęcie prowadzenia 10:5. Pięć oczek przewagi wystarczyło, na bezpieczne dowiezienie przewagi do końca meczu.

Kłopotów z zainkasowaniem kolejnego kompletu punktów nie miały zawodniczki AGH Galeco Wisły Kraków, które tym razem podejmowały rewelację rozgrywek KSZO Ostrowiec. Zespół Marcina Wojtowicza w trzech setach udowodnił swoją wyższość nad rywalkami, dzięki czemu nadal liczy się w walce o czołowe lokaty. Szkoleniowiec Białej Gwiazdy chwalił po spotkaniu swoje siatkarki za bardzo konsekwentne realizowanie założeń taktycznych. Dariusz Parkitny natomiast, mógł tylko żałować, że jego przedmeczowe obawy, odnośnie gry w krakowskiej hali sprawdziły się.

W ostatnim meczu 7. kolejki spotkań SMS Sosnowiec zmierzył się z Eliteskami AZS Kraków. Przyjezdne żądne rehabilitacji po przegranej w Policach rozpoczęły spotkanie z problemami, bowiem miejscowe dopiero po grze na przewagi oddały rywalkom pierwszą partię. Kilkanaście minut później krakowianki zrewanżowały się swoim przeciwniczkom za gościnność i na tablicy wyników pojawił się stan remisowy. Dopiero wówczas Eliteski zaczęły grać tak, jak przyzwyczaiły do tego swoich sympatyków. Dwie zwycięskie partie sprawiły, że trzy oczka powędrowały pod Wawel. Dzięki temu ekipa Jacka Skroka nadal traci do lidera tylko trzy oczka.

Wyniki 7. kolejki meczów I ligi kobiet:

SMS PZPS Sosnowiec - Eliteski AZS Kraków 1:3 (29:31, 26:24, 19:25, 23:25)
Chemik Police - Silesia Volley  2:3 (25:18, 30:32, 25:14, 23:25, 12:15)
KS Murowana Goślina - Wieżyca 2011 Stężyca 3:2 (25:23, 23:25, 25:23, 21:25, 16:14)
KPSK Stal Mielec - Jedynka Aleksandrów Łódzki 1:3 (16:25, 26:24, 13:25, 16:25)
AGH Galeco Wisła Kraków - AZS KSZO Ostrowiec Św. 3:0 (26:24, 25:19, 25:22)
Budowlani Toruń - Sparta Warszawa 3:0 (25:20, 25:17, 25:10)

Tabela I ligi kobiet:

MiejsceDrużynaMeczePunktySety
1 Jedynka Aleksandrów Łódzki 7 18 18:5
2 Chemik Police 7 15 18:9
3 Eliteski AZS UEK Kraków 7 15 16:9
4 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 7 14 15:8
5 Budowlani Budlex Toruń 7 14 15:10
6 AGH Galeco Wisła Kraków 7 13 14:12
7 Wieżyca 2011 Stężyca 7 11 14:13
8 Silesia Volley 7 11 15:14
9 SMS Sosnowiec 7 7 10:15
10 KS Murowana Goślina 6 4 9:16
11 Stal Mielec 6 1 6:18
12 Sparta Warszawa 7 0 0:21
Komentarze (3)
habrydzidundel
11.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja nie mogę zrozumieć po przegranym meczu Chemika jedna z zawodniczek robi banana od ucha do ucha!!!!!!czyżby coś się działo nie tak!!! o co tu chodzi!!!!!! 
avatar
chieri
11.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
postawa Chemika jest zaskakująca. Jak widać, kasa nie gra. 
Ela
11.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Chemik - "nazwiska nie grają" - zaliczył kolejną wpadkę, za sprawą Silesii - "nazwiska grają od święta". Wisła - "cicha woda" - zrównała z Parkietem ostrowiecką "klasę samą w sobie", a krakowsk Czytaj całość