Spotkanie w Stężycy z udziałem debiutanta na pierwszoligowych parkietach i Chemika Police, który w rozgrywkach miał dominować, to najciekawsze wydarzenie meczów ósmej kolejki. Wbrew pozorom, choć to przyjezdne są faworytem spotkania, podopieczne Grzegorza Wróbla nie stoją na straconej pozycji. Ekipa z Kaszub na swoim parkiecie już kilka razy udowodniła, że potrafi radzić sobie z dużo silniejszymi rywalami. Przekonał się o tym chociażby zespół Budowlanych. Inna rewelacja rozgrywek, KSZO Ostrowiec potrzebowało natomiast pięciu setów, aby udowodnić swoją wyższość. Wszystko wskazuje na to, że podopieczne Mariusza Wiktorowicza czeka ciężka przeprawa. Tym bardziej, że policanki nadal prezentują bardzo nierówną formę. Potwierdził to ostatnie ligowy mecz z Silesią Volley, przegrany po tiebreaku. W tygodniu zespół Chemika zdołał się jednak za nią zrehabilitować, pokonując w Pucharze Polski Wisłę Kraków. - Zwycięstwo w Krakowie podbudowało morale mojego zespołu. O porażce z Silesią już zapomnieliśmy i patrzymy już tylko w przyszłość. Zdajemy sobie sprawę, że rywalki postawią nam wysoko poprzeczkę dlatego kluczem do zwycięstwa będzie utrzymanie koncentracji przez cały mecz i wiara we własne umiejętności - powiedział trener Wiktorowicz na łamach serwisu chemik-police.info.
Dużo łatwiejsze zadanie w walce o kolejne ligowe punkty będą miały zawodniczki Jedynki Aleksandrów Łódzki. Podopieczne Mariusza Bujka zmierzą się z KS Murowana Goślina i trudno przypuszczać, że nie zdołają zdobyć kompletu trzech oczek. Rywalki z Wielkopolski co prawda przed tygodniem odniosły spory sukces pokonując 3:2 Wieżycę Stężyca, ale patrząc na różnice dzielącą obie ekipy w tabeli, powtórka tego wyczynu wydaje się być mało prawdopodobna. Dla gospodyń sobotnie starcie będzie idealnym przetarciem przed kolejnym ligowym pojedynkiem. Za tydzień bowiem, Jedynka uda się do Polic na mecz, który może w dużym stopniu zweryfikować ambicje zespołu. Nie wykluczone więc, że opiekun miejscowych da szansę gry wszystkim swoim podopiecznym. Tym bardziej, że spotkanie z niżej notowanym rywalem będzie ku temu idealną okazją. Emocji nie powinno więc zabraknąć, choć komplet punktów raczej pozostanie w Aleksandrowie Łódzkim. Na koniec warto dodać, że dzień później, obie ekipy czeka kolejne spotkanie. Tym razem o godz. 11 zmierzą się w ramach meczu IV rundy rozgrywek Pucharu Polski.
Silesia Volley będzie rywalem trzeciego z kandydatów do awansu. Zespół Sebastian Michalak przed tygodniem sprawił olbrzymią sensację pokonując na wyjeździe Chemika Police. Była to trzecia z rzędu wygrana ekipy ze Śląska. To z pewnością uskrzydli gospodynie, które przed sobotnim nie są faworytem. Tym bardziej, że ekipa Jacka Skroka spisuje się w meczach wyjazdowych bardzo dobrze. Dotychczas krakowianki przegrały dwa mecze, jednak były to starcia z bardzo mocnymi przeciwnikami. Z pewnością w grodzie Kraka nikt nie myśli o innym rozstrzygnięciu, niż wywiezienie z Mysłowic kompletu punktów. Tym bardziej, że w przypadku kolejnych strat czołówka może zacząć się oddalać. Wygrana natomiast pozwoli utrzymać kontakt z czołówką aż do grudnia. Wówczas Eliteski zagrają na własnym parkiecie z Jedynką Aleksandrów Łódzki.
Nieco łatwiejsze zadanie, przynajmniej teoretycznie czeka inny krakowski zespół Wisłę Kraków. Sparta Warszawa dotychczas nie wygrała bowiem żadnego z siedmiu meczów. Co gorsza bilans setów w przypadku tego zespołu wygląda równie fatalnie. Mimo tego, w stolicy zachowują spokój i myślą o wzmocnieniach. Z zespołem trenuje doświadczona Katarzyna Wysocka, która na swoim koncie ma występy m.in. w drużynie Stali Mielec, Nafty/Farmutilu Piła, MKS Dąbrowa Górnicza i AZS Białystok. Mówi się również o pozyskaniu z Siódemki Legionowo Igi Chojnackiej. Obie zawodniczki z pewnością jednak nie wzmocnią drużyny w najbliższych dniach, dlatego w meczu z "Białą Gwiazdą" ponownie o punkty będzie bardzo trudno. Mimo słabych wyników osiąganych przez zespół spokój zachowuje szkoleniowiec Marek Hertel. - Po rundzie zasadniczej czekają nas jeszcze play-off. Wystartujemy z czystym kontem i będziemy mieli szanse na pozostanie w lidze. Ważne, żeby do tego momentu nie poddawać się i nie załamywać. Nie ukrywam, że jest ciężko, choćby w sferze psychicznej, bo takie porażki nie przechodzą bez śladu. Na szczęście, mamy rozgrywki juniorek, w którym dziewczynom idzie świetnie i mogą poczuć smak zwycięstwa - przyznaje opiekun warszawskiej ekipy na łamach serwisu sportkrakowski.pl.
W dwóch pozostałych meczach ósmej kolejki zmierzą się ze sobą Budowlani Toruń z SMS Sosnowiec i KSZO Ostrowiec ze Stalą Mielec. Trudno spodziewać się jakichkolwiek emocji w obu tych starciach. Siatkarki z Torunia na własnym parkiecie nie zwykły tracić punktów nawet w rywalizacji z potentatami tegorocznych rozgrywek. Trudno więc spodziewać się, aby ta tradycja uległa zmianie. W przypadku ekipy Stali Mielec wiadomo tylko, że decyzja w sprawie odebrania licencji pozostaje w zawieszeniu. Dziś o północy minął termin dostarczenia przez mielecki klub dokumentów, potwierdzających spłatę zobowiązań m.in. wobec zawodniczek. - Każdy sposób dostarczenia tych dokumentów jest dopuszczalny. Fax, poczta, e-mail. Kiedy dostaniemy dokumenty, będziemy mogli je zanalizować i wtedy zwołamy posiedzenie. Mamy też kontakt z druga stroną – pełnomocnikiem zawodniczek – i na pewno będzie ona wysłuchana - powiedział serwisowi sportkrakowski.pl przewodniczący komisji licencyjnej Paweł Wachowiak.
Mecze 8. kolejki I ligi kobiet, 17 listopada 2012:
Jedynka Aleksandrów Łódzki - KS Murowana Goślina godz.18
Wieżyca 2011 Stężyca - Chemik Police godz. 18
Sparta Warszawa - AGH Galeco Wisła Kraków godz. 15
Budowlani Budlex Toruń - SMS PZPS Sosnowiec godz. 18
Silesia Volley Mysłowice/Chorzów - Eliteski AZS Kraków godz.18
AZS KSZO Ostrowiec Św. - KPSK Stal Mielec 18 listopada 2012, godz. 17