Sensacja w Nysie, pierwsza porażka BBTS - podsumowanie 7 kolejki I ligi mężczyzn

Cuprum Lubin - BBTS Bielsko Biała 3:1 (25:10, 25:16, 20:25, 25:21)

W najciekawszym pojedynku tej kolejki siatkarze z Lubina gładko uporali się z BBTS. Drużyna z Bielska-Białej tylko w trzeciej odsłonie była równorzędnym przeciwnikiem dla gospodarzy. W pozostałych zdecydowanie lepszą drużyną byli Miedziowi z Lubina. Po bardzo przeciętnym początku sezonu, zawodnicy Cuprum złapali wiatr w żagle i odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu za trzy punkty. Dla gości natomiast była to dopiero pierwsza porażka w tegorocznych rozgrywkach. Po sobotniej przegranej BBTS nie jest już liderem I ligi.

AZS UAM Poznań - Pekpol Ostrołęka 2:3 (20:25, 25:19, 25:20, 26:28, 15:17)

Dosyć niespodziewanie beniaminek z Poznania postawił bardzo trudne warunki ekipie z Ostrołęki. Po meczu siatkarze AZS-u mogą mieć wielki niedosyt, gdyż nawet trzy punkty były zdecydowanie w ich zasięgu. - Należy chylić czoła przed AZS-em Poznań i szanować przeciwnika, który walczył w tym meczu jak o życie. Chcieliśmy w tym meczu zdobyć trzy punkty, mamy dwa i też trzeba być zadowolonym patrząc na przebieg meczu. Pochwalę Macieja Krzywieckiego za fantastyczną wolę walki, pokazał w tym meczu jak należy walczyć i zwyciężać - przyznał po meczu na łamach pekpol.nstrefa.pl Stanisław Nowaczyk, prezes Pekpolu Ostrołęka.

MKS Banimex Będzin - MCKiS Energetyk Jaworzno 3:0 (25:16, 25:19, 25:16)

W Będzinie obyło się bez niespodzianki. Wyżej notowany MKS nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Energetyka Jaworzno. W całym pojedynku siatkarze Sławomira Gerymskiego zdobyli zaledwie 51 punktów. Bez poważnych wzmocnień ekipa z Jaworzna w walce o utrzymanie jest praktycznie skazana na niepowodzenie. Gospodarze natomiast dzięki kolejnemu zwycięstwu awansowali na pierwsze miejsce na zapleczu PlusLigi. RCS Czarni Radom - Camper Wyszków 3:0 (25:16, 25:22, 25:19)

W derbowym pojedynku Czarni Radom bez problemów uporali się z ekipą z Wyszkowa. Kluczem do wygranej miejscowych była bardzo dobra zagrywka, z którą mieli wielkie problemy siatkarze trenera Jana Sucha. Dla gospodarzy było to już piąte zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach. Camper natomiast po sobotniej porażce spadł na 6 miejsce w tabeli. - Zagraliśmy fajnie, ale muszę przyznać, spodziewałem się bardziej zaciętego meczu. Nie przypuszczałem, że wygramy tak łatwo - podsumował pojedynek Wojciech Stępień, szkoleniowiec Czarnych.

Stal AZS PWSZ Nysa - KPS Jadar Siedlce 1:3 (20:25, 23:25, 29:27, 23:25)

Do największej niespodzianki w siódmej serii gier doszło w Nysie. Mistrz I ligi nie sprostał drużynie z Siedlec, która zmaga się z kłopotami zdrowotnymi. W spotkaniu ze Stalą nie wystąpił atakujący Jakub Bucki oraz przyjmujący Dawid Bułkowski. Ekipa z Mazowsza świetnie zagrywała, co zazwyczaj było domeną Stali Nysa. Na dodatek gospodarze popełniali wiele błędów własnych, które uniemożliwiły im nawiązać wyrównaną walkę z siatkarzami Dominika Kwapisiewicza. Mimo młodego składu, zawodnicy KPS zdecydowanie lepiej radzili sobie w końcówkach setów, dzięki czemu zdobyli trzy punkty i awansowali na 7 miejsce w tabeli.

Kęczanin Kęty - Ślepsk Suwałki 3:1 (28:26, 24:26, 25:23, 25:19)

Beniaminek z Kęt poszedł za ciosem. Po zwycięstwie w poprzedniej serii gier nad KPS Jadar Siedlce, tym razem podopieczni Marka Błasiaka po wyrównanym spotkaniu pokonali Ślepsk Suwałki. Dla gospodarzy było trzecie zwycięstwo na zapleczu PlusLigi. Goście z Suwałk natomiast po znakomitym początku sezonu, obecnie złapali zadyszkę. Kolejna porażka sprawiła, że podopieczni Tomasza Wasilkowskiego spadli na dalekie 9 miejsce w rozgrywkach.