Guillermo Hernan: Piotr Gruszka będzie od teraz także moim kapitanem

Indykpol AZS Olsztyn pokonał w Gdańsku miejscowy LOTOS 3:2. Mecz dla obu ekip był wyjątkowo ważny. - To było spotkanie, na które przygotowywaliśmy się wiele dni - mówi kapitan olsztynian.

Anna Kossabucka
Anna Kossabucka

Piątkowy mecz w ERGO Arenie był arcyważnym pojedynkiem dla obu drużyn. Zajmujące odpowiednio 8. i 9. miejsce w ligowej tabeli zespoły z Gdańska i Olsztyna potrzebowały punktów. Wynik 3:2 dla Indykpolu, biorąc pod uwagę przebieg meczu, jest sukcesem dla ekipy gości. - Co można powiedzieć? Jesteśmy super zadowoleni i przeszczęśliwi z osiągniętego rezultatu. To dla nas kolejny trudny sezon ze względu na kontuzję Metodiego (Ananiewa), po której ręce nam opadły i w ogóle moglibyśmy przestać trenować. Ale zrobiliśmy coś zupełnie na odwrót - zaczęliśmy trenować jeszcze ciężej i teraz widać tego efekty - mówił po meczu rozradowany kapitan Indykpol-u AZS Olsztyn, Guillermo Hernan.

Na problemy AZS-u rozwiązaniem ma być nowy nabytek olsztynian, Piotr Gruszka. Jaką wagę temu zawodnikowi przypisuje Hiszpan? - To będzie zawodnik kluczowy. To jest ważny punkt jeśli chodzi o psychikę, doświadczenie. To duże oparcie dla tych młodych chłopaków. I cóż, ja jestem kapitanem ekipy, ale on teraz będzie także moim kapitanem. Mam nadzieję, że nam pomoże, bo jak to tej pory, współpraca przez te kilka dni przebiegała znakomicie i mam nadzieję, że tak pozostanie - opowiada o roli w zespole Gruszki rozgrywający z Olsztyna.

Co czeka AZS w kolejnych spotkaniach? Podopieczni Radosława Panasa to ekipa młoda, która dopiero nabywa doświadczenia, ale wyraźnie nie brak im ambicji i woli walki. To zdaje się być recepta na wszelkie niedoskonałości w technice, jakie mają prawo się jeszcze pojawiać. - Będziemy walczyć w każdym meczu, nie mamy nic do stracenia. Nie posiadamy szczególnego doświadczenia, ale nadrabiamy wolą walki. Potrzebujemy czasu, więc jesteśmy ekipą, do której trzeba mieć dużo cierpliwości. Potrzebujemy włożyć więcej pracy, by wygrywać, ale doceniamy wsparcia naszych kibiców, które dodaje nam energii - tłumaczy kapitan Indykpolu.

Hernan w Polsce gra już drugi sezon - zdążył zapoznać się z systemem i z rangą rozgrywek. Czy nie uważa, że w tym roku Plusliga to jednak rozgrywki stojące na nieco niższym poziomie niż w poprzednim sezonie? - Nie, nie wydaje mi się. To zawsze były zawody najwyższej klasy i nie sądzę, by to się zmieniło. Każdy mecz jest trudny, jest wyzwaniem. Wszyscy, z którymi rozmawiałem, zawsze podkreślali jakość, jaką gwarantuje polska liga, więc to przyjemność tutaj być - zakończył Hiszpan, Guillermo Hernan.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×