Izabela Bełcik (kapitan Atomu Trefl Sopot): Cieszę się, że wygrałyśmy ten mecz za trzy punkty i tak samo jestem zadowolona, że zwyciężyłyśmy 3:0. Widać było, że Białystok nie odpuszczał nawet przy naszej przewadze pięciopunktowej. Dziewczyny potrafiły dojść i dopaść nas w końcówce seta, więc był to bardzo ciężki mecz. Tym bardziej się cieszę z trzech punktów i 3:0.
Natalia Kurnikowska (kapitan AZS-u Metal-Fach Białystok): Pierwszy set w naszym wykonaniu był naprawdę fajny. Chyba w nim popełniłyśmy najmniej błędów. Potem załamała się nasza gra i mimo prób walki, Sopot nam uciekał, także trochę głupich błędów w ataku, nieporozumień na boisku i tak wyszło.
Adam Grabowski (II trener Atomu Trefl Sopot): Spodziewaliśmy się tutaj trudnej przeprawy, jednak mimo wszystko nie aż tak trudnej, bo się okazało już w trakcie i po meczu, że zespół z Białegostoku fajnie zneutralizował Rachel Rourke, która sporo punktów zdobywała w poprzednich spotkaniach, ale okazało się, że jeszcze mamy boki i one bardzo dobrze dzisiaj zagrały, także wielkie gratulacje dla całej mojej drużyny.
Czesław Tobolski (trener AZS-u Metal-Fach Białystok): Chciałem pogratulować zespołowi z Sopotu i cieszę się, że nasza postawa, mojego zespołu była całkiem niezła. W pierwszym secie dziewczyny walczyły i szkoda tej końcówki, zabrakło też szczęścia. Ja tylko mogę pogratulować dziewczynom postawy. Punktów dalej brakuje. Graliśmy nie z byle kim i uważam, że ciężko było tu znaleźć punkty, chociaż chcieliśmy.