Rzadko w której lidze zdarza się, żeby pierwszy zespół na równych prawach rywalizował ze swoją... drużyną rezerw. Taka rzecz ma miejsce w Azerbejdżanie, gdzie Azerrail Baku podejmował w Superlidze Baki-Azeryolservis Baku, który pełni rolę drugiej drużyny Azerrail. Polscy fani mogą kojarzyć niektóre zawodniczki tych nietypowych rezerw, ponieważ część z nich występowała w podstawowej drużynie podczas ostatniego Memoriału Agaty Mróz-Olszewskiej w Katowicach. Jak można się było spodziewać, gwiazdy Azerrailu, choć jeszcze niewzmocnione najnowszym nabytkiem klubu, Litwinką Indre Sorokaite, nie miały większych problemów z odprawieniem z kwitkiem swoich koleżanek. Milena Radecka tym razem wchodziła na zmiany za Anę Grbac.
W drugim "polskim" meczu Rabita Baku rozbiła Telekom w trzech szybkich setach.
Pierwsza z trzech rund fazy zasadniczej Superligi wyraźnie oddzieliła zespoły należące do ścisłej czołówki od całej reszty. Trzy ekipy, czyli Azerrail, Igtisadchi i Rabita mają po 15 punktów, jednak dzięki lepszemu bilansowi setów i bezpośrednich pojedynków w tabeli przewodzi drużyna Radeckiej.
Azerrail Baku - Baki-Azeryolservis Baku 3:0 (25:17, 25:18, 30:28)
[b]Telekom - Rabita Baku 0:3 (15:25, 18:25, 18:25)[/b]