To było wyszarpane zwycięstwo naszego zespołu - komentarze po spotkaniu BKS Aluprof - Atom Trefl Sopot

Po pięciosetowym pojedynku, jak na hit Orlen Ligi przystało, Atom Trefl pokonał 3:2 BKS Aluprof. Zarówno trener, jak i kapitan Aluprofu przekonywali, iż zadecydowały o porażce błędy własne.

Wiesław Popik (szkoleniowiec BKS-u Aluprof Bielsko-Biała): Nastawialiśmy się, że to będzie ciężki mecz i taki rzeczywiście był. Atom mimo swoich problemów tanio skóry nie sprzedał. Zrobiliśmy za dużo błędów, które były decydujące. W prezencie dawaliśmy rywalowi na początku każdego seta te trzy-cztery punkty. Sopocianki wykorzystały to, co miały wykorzystać, okazały się bardziej cwane na boisku. Musimy przełknąć tą porażkę i nie popełniać już więcej błędów.

Adam Grabowski (szkoleniowiec Atomu Trefla Sopot): Dziękuję dziewczynom za walkę. Jak widzieliśmy po składzie, mieliśmy tutaj malutkie problemy, ale dziewczyny stanęły na wysokości zadania. Brak Eriki Coimbry zniwelowały i chwała im za to. Był to twardy mecz. Mogło być również w drugą stronę 3:2.

Milada Bergrova (kapitan BKS-u Aluprof Bielsko-Biała): Walka była, ale myśmy zrobiły za dużo własnych błędów. Sopocianki nie musiały się bardzo zmęczyć, aby zdobywać punkty. Rywalki zagrały bardzo dobrze na zagrywce i w obronie.

Izabela Bełcik (kapitan Atomu Trefla Sopot): Jestem bardzo zadowolona, że udało nam się wygrać tutaj w Bielsku-Białej. Jest to bardzo ciężki teren, specyficzna sala, do której przyszło mnóstwo ludzi. Grałyśmy z liderem tabeli, który nie przez przypadek znajduje się na pierwszym miejscu. Tym bardziej cieszy to zwycięstwo "wyszarpane" na 3:2. Była piękna walka z jednej i z drugiej strony. Ani jeden, ani drugi zespół nie musi się wstydzić tego spotkania.

Komentarze (0)