Markowa zagrywka: Powrót ZAKSY

ZAKSA po okresie kłopotów zdrowotnych, wreszcie trenuje w pełnym składzie. Jakie są tego efekty już przekonali się jastrzębianie, a całkiem możliwe, że przekona się o tym również siatkarska Europa.

Podopieczni Daniela Castellaniego znakomicie rozpoczęli obecny sezon PlusLigi. Nie ma się zresztą czemu dziwić. W kadrze brązowych medalistów ostatnich mistrzostw Polski nie odnotowano rewolucyjnych zmian, zaś zatrudnienie argentyńskiego szkoleniowca, czy Felipe Fontelesa należy odebrać jako poważne wzmocnienia ekipy z Kędzierzyna-Koźla.

Pierwszy punkt kędzierzynianie stracili dopiero w czwartej kolejce, w potyczce z bełchatowską Skrą. Gospodarzem wspomnianego meczu byli podopieczni Jacka Nawrockiego, co nie przeszkodziło siatkarzom ZAKSY w odniesieniu zwycięstwa 3:2. W listopadzie siatkarze Castellaniego zgubili wprawdzie kilka oczek, lecz o zadyszce nie mogło być mowy. Dobitnie tezę tę potwierdza wynik rywalizacji kędzierzynian z Jastrzębskim Węglem, który odbył się w hali ZAKSY. Gospodarze zmietli z parkietu podopiecznych Lorenzo Bernardiego, a cały mecz trwał zaledwie 78 minut.

Prawdziwych kłopotów zespołowi, którego kapitańską opaską nosi Paweł Zagumny, przysporzył grudzień. Ekipa ZAKSY musiała w nim rywalizować z przeciwnikami oraz własnymi problemami zdrowotnymi. Plaga kontuzji miała duży wpływ na prezentowaną dyspozycję i przyszły niespodziewane wpadki, jak przegrana za trzy punkty z Lotosem Treflem Gdańsk we własnej hali.

W miniony weekend Castellani i spółka skrzyżowali rękawice z pałającym chęcią rewanżu Jastrzębskim Węglem. W razie porażki straciliby fotel lidera. Taka opcja była wielce prawdopodobna, bo górnicza ekipa do tej pory na własnym parkiecie jeszcze w tegorocznych rozgrywkach PlusLigi nie przegrała. Kędzierzynianie zaś zawitali do Jastrzębia po 10 dniach treningów w pełnym składzie, co okazało się znacznie solidniejszym argumentem od jastrzębskich chęci rewanżu.

Drużyna ZAKSY ponownie "zlała" Jastrzębski Węgiel i zachowała miejsce na szpicy plusligowej tabeli. To świetna informacja dla fanów zespołu z Kędzierzyna-Koźla. Powody do radości mają również wszyscy kibice siatkówki w naszym kraju, ponieważ liderzy PlusLigi równolegle z rywalizacją na krajowym podwórku, walczyli w siatkarskiej Lidze Mistrzów. Czynili to zresztą bardzo efektywnie, skutkiem czego awansowali do fazy play-off wspomnianych europejskich rozgrywek.

Teraz następuje najważniejsza część rywalizacji o Final Four Ligi Mistrzów, a po kłopotach zdrowotnych, wydaje się, że ZAKSA wraca do znakomitej dyspozycji. Powodzenia życzę wszystkim trzem polskim zespołom, biorącym udział w tych najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych w Europie, lecz ZAKSA ma chyba największe szanse, by solidnie w nich w tym roku zaistnieć.

ZAKSA wraca do znakomitej dyspozycji
ZAKSA wraca do znakomitej dyspozycji

Marek Knopik

Komentarze (6)
avatar
stary kibic
14.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę, że i FF jest dla nich jak najbardziej realne. Oby udało im się podtrzymać poziom jeszcze 2 miesiące. 
mcaga
14.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ZAKSA pokazala w meczu z JW naprawde swietna formę. Zagrali niemal bezbłędnie. Z taka zagrywka, to moga wygrac niemal z kazdym i na pewno wyrastaja na glownego faworyta do złota PlusLigi. 
maro
14.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
oby ZAKSA zagrała z Noliko jak z Jastrzębskim. wtedy o wynik możemy być spokojni 
rr778
14.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak widze Ruciaka i jego miny,to nie wiem czy sie smiac czy płakać?? Na pewno trudno cokolwiek zjeść :) odbiera apetyt na dobre ...