Liu Jo Modena skreśla sponsorów i walczy o życie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Balansujący na granicy bankructwa klub żeńskiej Serie A2 podjął się protestu przeciwko nierzetelnym sponsorom zespołu. Nie wiadomo, czy drużyna z Modeny przetrwa po 25 stycznia.

W tym artykule dowiesz się o:

Nic nie wskazuje na to, że fatalna sytuacja części klubów żeńskiej ekstraklasy siatkarskiej we Włoszech zmieni się na lepsze. Po upadku zespołu z Cremy wygląda na to, że podobny los czeka przeżywający potężne problemy z płynnością finansową klub Liu-Jo Modena, w którym występuje m.in. była siatkarka sopockiego Atomu, Alisha Glass. Ta wiadomość od dawna szokuje świat włoskiej siatkówki, ponieważ nic nie wskazywało na to, że zespół z Modeny, istniejący od 1970 roku, może mieć jakiekolwiek kłopoty związane z budżetem, a przed sezonem włodarze Modeny zapowiadali włączenie się do walki o scudetto.

Z drużyny odeszły już  i Francesca Mari, zaś reszta zawodniczek przestała już oczekiwać na wyniki kolejnych prób przekonywania sponsorów klubu do wywiązywania się z należności. Podczas ostatniego meczu ligowej z Imoco siatkarki klubu z Modeny wyszły na parkiet w koszulkach, na których widać było przekreślone loga sponsorów, które według zawodniczek są odpowiedzialne za obecną sytuację Liu Jo: agencji ubezpieczeniowej Milanese i firmy odzieżowej Datch. Podobnie zostało potraktowane logo samej ligi. Łzy siatkarek wywołał baner wywieszony przez kibiców z Modeny, na którym widniały podziękowania dla zespołu za cały jego dotychczasowy dorobek. Ponadto fani zasłonili logo Datch, a napis Liu-Jo został nieznacznie przerobiony: do litery O w nazwie został domalowany smutny uśmiech i znak zapytania.

Podczas spotkania widoczny był także jeszcze jeden transparent, o treści: "Bez pomocy przetrwamy do 25 stycznia. Drużyna". Wielu kibiców nawet nie chce myśleć o tym, że tego dnia spełni się najgorszy scenariusz dla zawodniczek z Modeny.

Źródło artykułu: