Czarni mieli problemy jedynie w drugim secie

Radomscy siatkarze przywieźli z Jaworzna komplet punktów. Problemy z rywalem mieli tylko w drugiej partii. Tymczasem już w najbliższą sobotę wicelidera czeka ciekawie zapowiadający się mecz z BBTS-em.

Wicelider zaplecza ekstraklasy jechał do Jaworzna w roli zdecydowanego faworyta. Potwierdził swoją wyższość, zwyciężając w trzech setach. Jedynie w drugiej partii ostatni zespół tabeli sprawił Czarnym problemy, doprowadzając do gry na przewagi. - Energetyk nie miał nic do stracenia i w pewnym momencie istotnie złapał wiatr w żagle, odskoczył na kilka punktów, ale w końcówce opanowaliśmy sytuację - przyznaje Wojciech Stępień, trener radomian.

W piątkowym starciu nie wystąpili: Krzysztof Ferek, Paweł Filipowicz i Bartłomiej Grzechnik. Szkoleniowiec RCS-u dokonał zmian w wyjściowej "szóstce" w porównaniu z wcześniejszym meczem, przeciwko Pekpolowi Ostrołęka.

- Można powiedzieć, że poza drugim setem, mecz bez historii. Młody zespół gospodarzy nadrabiał ambicją, ale na więcej nie było go stać. Wszystkie atuty były po naszej stronie - podkreśla Stępień. Wygrana w Jaworznie dodała radomianom pewności przed najbliższym, sobotnim pojedynkiem z BBTS-em.

To widowisko zapowiada się bardzo interesująco, wszak zadecyduje o układzie w czubie tabeli. Po przeciwnych stronach siatki staną przecież dwie najlepsze drużyny tego sezonu. Czarni tracą obecnie 5 punktów do lidera z Bielska-Białej. - W pierwszej rundzie doznaliśmy dwóch wyjazdowych porażek, które szczególnie nas zabolały - przypomina Robert Prygiel. - Ekipie z Ostrołęki już się zrewanżowaliśmy. Teraz chcielibyśmy to uczynić z drużyną z Podbeskidzia - zapowiada grający drugi trener RCS-u.

Atakujący zdaje sobie sprawę z siły rywala. - Zespół z Bielska posiada mocny skład i zasłużenie zajmuje pierwsze miejsce. Jak każda drużyna, ma jednak swoje mocne i słabsze strony - zaznacza. - Kilka zespołów w tym sezonie już potrafiło to wykorzystać. Wierzę, że nam również to się uda. Zrobimy wszystko, by cieszyć się z wygranej - mówi.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Dużą rolę odegrają kibice, a konkretnie ich doping. - Na co dzień mamy potężne wsparcie, ale przy okazji takich meczów jak sobotni, nasi fani nie raz udowodnili, że potrafią stworzyć niesamowity spektakl. Jesteśmy przekonani, że podobnie będzie i tym razem - kończy Prygiel.

Źródło artykułu: