Krzysztof Wierzbowski (kapitan AZS-u Politechniki Warszawskiej): Przede wszystkim wielkie gratulacje dla ZAKSY za awans do Final Four. Jest to fajne dla polskiej siatkówki. Również gratulacje za sobotni mecz. Postawiili nam bardzo ciężkie warunki. Ich zagrywki były świetne. Nie mogliśmy ich odebrać ani sami dobrze nimi zagrać. Myślelismy, że ten mecz będzie trwał trochę dłużej, tym bardziej, że podstawowy atakujący nie był do dyspozycji trenera. Mieliśmy ogromne nadzieje, ale nie przypominam sobie spotkania, w którym zrobilismy tyle głupich blędów. Ciężko cokolwiek powiedzieć, bo tak naprawdę nie nawiązaliśmy walki nawet na 5 minut tego starcia.
Paweł Zagumny (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Cieszymy się, że po powrocie z Izmiru zagraliśmy dobry mecz. Zagrywka szła nam świetnie. W innych elementach było trochę gorzej, ale to wystarczyło, żeby zdominować całe spotkanie.
Jakub Bednaruk (trener AZS-u Politechniki Warszawskiej): Na pewno nie spodziewalismy się, ze dostaniemy tak solidne lanie, ale gdyby wyciągnąć zagrywki kędzierzynian to mecz okazałby się wyrównany. Dostalismy 15 asów. Jest to rekord w historii Politechniki. W każdym elemencie próbowaliśmy nawiązać walkę. Całkiem nieźle to wyglądalo na siatce. Generalnie wszystko było wyrównane poza tą nieszczęsną zagrywką, ale mniej więcej taka jest różnica między zespołem wyśmienitym a zespołem dobrym, jakim jesteśmy my.
Daniel Castellani (trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Gratulacje dla drużyny, która po meczu w Izmirze była w stanie od początku wejść w spotkanie. Był to bardzo dobry mecz w zagrywce i w bloku, ale w niedzielę czeka nas kolejne spotkanie. To całkiem inna historia. Również wtedy musimy zagrać bardzo dobrze.