Pierwsze mecze Zuzanny Efimienko w barwach Imoco Conegliano napawały optymizmem i kazały wierzyć, że młoda siatkarka pójdzie w ślady innych polskich siatkarek, które rozwinęły się we Włoszech, jak choćby Berenika Okuniewska czy Katarzyna Skorupa. Plany pokrzyżowała kontuzja kostki, która wyłączyła środkową z gry na dwa miesiące. W tym czasie do zespołu z Conegliano trafiła Jenny Barazza, była siatkarka upadłego klubu Casa Modena. Włoszka wkomponowała się w zespół, co oznaczało, że Polska straciła szansę na występy w pierwszym składzie. Sytuacja sprawiła, że Efimienko rozwiązała kontrakt z pierwszym zagranicznym klubem w karierze. - Zuza nie ma żalu do klubu. Chce się jednak nadal rozwijać, a siedzenie na trybunach temu nie służy - tłumaczył Jakub Dolata, menedżer siatkarki.
Jak zdradził mąż Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, środkowa nie straci przez swoją decyzję reszty sezonu. - Dogadujemy się z klubem i jednocześnie szukamy dla Zuzy nowej drużyny. W grę wchodzą zespoły ligi francuskiej, azerskiej lub portorykańskiej. W przypadku Portoryko dodatkowym utrudnieniem jest konieczność posiadania wizy - powiedział agent.
Źródło: Przegląd Sportowy