Ewelina Polak: Poczuć smak zwycięstwa

Siatkarki AZS-u Metal-Fach Białystok pokonały Siódemkę Legionovia Legionowo wynikiem 3:1. Drużyna z Białegostoku zwiększyła swoje szanse na pozostanie w Orlen Lidze.

Jak do tej pory białostoczanki miały na swoim koncie jedno wygrane spotkanie na wyjeździe. Teraz przyszedł czas zwyciężyć u siebie. - Jestem zadowolona, nie ukrywam tego. Bardzo mi zależało. Jak ostatnio liczyłam, to wygrałyśmy jeden mecz z drużyną z Legionowa, w którym nie miałam dużo szans by pograć. Trochę pusty przebieg jest w tym sezonie, zwłaszcza bez wygranego meczu, to tak trochę boli, ale cieszymy się, że dzisiaj nam się udało jakoś to zmienić i poczuć smak zwycięstwa - skomentowała siatkarka AZS-u Metal-Fach Białystok, Ewelina Polak.

- Na pewno były jakieś niedociągnięcia spowodowane naszym wiekiem, doświadczeniem i czasami brakiem zimnej głowy. Natomiast zaangażowanie, ambicja, które w nas były, myślę, że zatuszowały te braki. Jestem zadowolona z postawy dziewczyn, zwłaszcza że dzień przed meczem dowiedziałyśmy się, że Rheeza jest niesprawna, nie może grać, bo ma chory bark i trzeba było ustalić ten skład wczoraj, albo i nawet dzisiaj rano. Pierwszy raz spotkałyśmy się w takim ustawieniu jak grałyśmy. Może tym trochę zaskoczyłyśmy rywalki, ale najważniejsze, że to poskutkowało - dodała zawodniczka białostockiej drużyny.

W czwartym secie Ewelina Polak doznała kontuzji kolana. Czy wszystko jest już dobrze? - To się okaże. Na razie jest adrenalina, są emocje i ciężko to ocenić. Bardzo mnie zabolało kolano i czułam, że może nie jest bardzo źle, bo podejrzewam, że gdyby tak było, to bym nie wstała. Jednak wiedziałam że trzeba dokończyć ten mecz i nie można się poddać, bo lepiej go skończyć w tym secie, niż grać w tie-breaku. Błagałam dziewczyny, aby dały z siebie wszystko - wypowiedziała się na koniec.

Komentarze (0)