Milada Bergrová: Nie wiadomo do końca kto wygra
BKS Aluprof Bielsko-Biała pokonał drużynę Budowlanych Łódź i stał się pierwszym półfinalistą Orlen Ligi. Jakie są mocne strony zespołu BKS-u według kapitan Milady Bergovej?
Zespół z Bielsko-Białej przypieczętował swój awans do ścisłej czwórki zwycięstwem 3:1 w ostatnim meczu z drużyną Budowlanych Łódź. Nie był to jednak łatwe spotkanie dla podopiecznych Wiesława Popika. - Początkowo nie mogłyśmy się odnaleźć i brakowało nam tempa. Później zaczęłyśmy dobrze zagrywać i blokować ataki przeciwniczek. Myślę, że te dwa elementy to nasze atuty. Konsekwentnie zdobywałyśmy punkty i dlatego wygrałyśmy mecz - podsumowuje Czeszka.
Milada Bergrova nie debiutuje w Orlen Lidze. W latach 2006-2008 występowała w brawach nie istniejącego już klubu Winiary Kalisz. - Kiedy grałam w Kaliszu polska liga nie była jeszcze tak wyrównana. Teraz wszystkie zespoły grają bardzo dobrze - powiedziała kapitan drużyny BKS Aluprof Bielsko-Biała.
Według Czeszki Orlen Liga zdecydowanie lepiej prezentuje się od jej ojczystych rozgrywek. - Gra czterech zespołów z Orlen Ligi jest naprawdę wyrównana. Nie wiadomo do końca kto wygra. Teraz są play offy i też jest różnie. W Czechach liga jest słabsza niż w Polsce. Jedynie w Lidze Mistrzyń Czeszki trochę pograły. Ale to jest za mało. W polskiej lidze właściwie z każdym zespołem można zagrać dobry mecz - ocenia Milada Bergrova.
Kapitan drużyny BKS Aluprof świetnie włada językiem polskim. - Staram się dużo rozmawiać po polsku. Dziewczyny pożyczyły nam polskie książki bo nie miałyśmy w czeskim języku. Z książek, rozmów człowiek się najwięcej nauczy - stwierdza Bergrova.
Wszyscy z pewnością znamy różne zabawne zestawienia polskich i czeskich słów. Jednak w języku siatkarskim brakuje tego humoru. - Jeżeli chodzi o słownictwo związane z siatkówką to nie ma problemu. Język polski w tej dziedzinie jest bardzo podobny do czeskiego - komentuje zawodniczka BKS-u.