Łodzianki nie zdołały pokonać podopiecznych Wiesława Popika. Porażka ta wyeliminowała drużynę Budowlanych Łódź z dalszej walki o strefę medalową Orlen Ligi. - Nie poradziłyśmy sobie z przyjęciem zagrywki. Myślę, że to był kluczowy element, ponieważ przez to nie mogłyśmy wyprowadzić skutecznego ataku - powiedziała Agata Durajczyk.
Było to trzeci mecz, którego wynik decydował o dalszych losach łodzianek. Jednak zespoł prowadzony przez Macieja Kosmola nie odczuwał tremy. - Nie grałyśmy pod presją. Bardzo chciałyśmy wygrać, ale niestety się nie udało - stwierdza łódzka libero.
Zespół Budowlanych Łódź wyjeżdżając do Bielska-Białej borykał się z urazami swoich siatkarek. Z pewnością brak stuprocentowej dyspozycji był nie sprzyjającym czynnikiem do toczenia wyrównanej walki. - Na pewno miało to wpływ na spotkania w Bielsku-Białej. Przystępując do meczu w Łodzi wszystkie byłyśmy mniej więcej zdrowe. Ale niestety nie udało nam się wygrać. Dziewczyny grające w BKS-ie miały nad nami przewagę w ataku - wyjaśnia Durajczyk.
Agata Durajczyk: Bardzo chciałyśmy wygrać
Budowlani Łódź przegrali trzy spotkania z zespołem BKS Aluprof Bielsko-Biała. Jaki element według łódzkiej libero Agaty Durajczyk zawiódł w ich grze?